Radny donosi na miasto do prokuratury. Powodem są niejasności związane z realizacją inwestycji drogowych
Grzegorz Mateja, członek rady miasta Kędzierzyna-Koźla, poinformował w trakcie dzisiejszej sesji, że złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o nieprawidłowości przy budowie dróg, które miasto zlecało od 2014 roku do chwili obecnej.
- Jestem członkiem zespołu do spraw kontroli wybranych inwestycji drogowych – mówi radny Grzegorz Mateja. - Doszukaliśmy się licznych wątpliwości. Trudno tu mówić o nieprawidłowościach, bo trudno je udowodnić na tym etapie zwłaszcza, że nie otrzymaliśmy wszystkich materiałów o które wnioskowaliśmy. Przykład - wyniki badań z nawierzchni, jakie przeprowadzono. To akurat dotyczy ulicy Gagarina. Ja sobie przeszedłem całą ulicę Gagarina i nie znalazłem ani jednego śladu po odwiercie. Podobnie zrobiłem na Witosa i Chełmońskiego.
Radny podnosił również, że komisja nie otrzymała z urzędu wszystkich dokumentów, o które prosiła oraz, że mimo notorycznego przekraczania przez wykonawców ustalonych terminów, urzędnicy miejscy nie egzekwują kar umownych.
- Powiem szczerze, że jestem zaskoczony tym wystąpieniem – mówi wiceprezydent Artur Maruszczak. - Temat dotyczy zadań, które były realizowane w poprzednich kadencjach. Nie jestem w stanie tak szybko odpowiedzieć na te zarzuty. Wszystkie materiały, które są u nas, mogą być udostępnione komisji i to chętnie zrobimy. Szkoda, że takich informacji o problemie z materiałami nie mieliśmy przed złożeniem doniesienia do prokuratury.
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu. Jak udało nam się ustalić, na razie przesłuchany został jedynie składający zawiadomienie.
Radny podnosił również, że komisja nie otrzymała z urzędu wszystkich dokumentów, o które prosiła oraz, że mimo notorycznego przekraczania przez wykonawców ustalonych terminów, urzędnicy miejscy nie egzekwują kar umownych.
- Powiem szczerze, że jestem zaskoczony tym wystąpieniem – mówi wiceprezydent Artur Maruszczak. - Temat dotyczy zadań, które były realizowane w poprzednich kadencjach. Nie jestem w stanie tak szybko odpowiedzieć na te zarzuty. Wszystkie materiały, które są u nas, mogą być udostępnione komisji i to chętnie zrobimy. Szkoda, że takich informacji o problemie z materiałami nie mieliśmy przed złożeniem doniesienia do prokuratury.
Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Kędzierzynie-Koźlu. Jak udało nam się ustalić, na razie przesłuchany został jedynie składający zawiadomienie.