Były więzień Auschwitz, numer 149894 odwiedził Kietrz
Mieszkańcy Kietrza spotkali się z Grzegorzem Tomaszewskim w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury.
Ja się dopiero później dowiedziałem, po wojnie, bo tak skąd mogłem wiedzieć? Byłem u niego jakiś czas, on był po prostu maniakiem, oczy robił... Byli też bliźniacy i robił eksperymenty. On miał swój oddzielny pokój, pomieszczenie, które było zasłonięte kotarami, a myśmy obok leżeli na pryczach. To był tak zwany rewir obozowy - mówi Grzegorz Tomaszewski
Spotkanie zorganizował burmistrz Kietrza, który poznał historię Grzegorza Tomaszewskiego wcześniej i chciał, aby zapoznało się z nią jak najwięcej osób.
Spotkałem pana Grzegorza na odsłonięciu tablicy pamiątkowej w Baborowie. Tablica upamiętniała Marsz Śmierci. Dowiedziałem się zbyt wielu ciekawych rzeczy, żeby ot tak odpuścić panu Grzegorzowi. Zaprosiłem go pewnego dnia do ratusza, porozmawialiśmy sobie. Tak, że to cały czas było brane pod uwagę, że kiedyś pan Grzegorz musi tu przyjechać - mówi burmistrz Krzysztof Łobos.
Grzegorz Tomaszewski chętnie odwiedza szkoły i inne instytucje nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech i opowiada o swoich przeżyciach związanych z pobytem w Auschwitz.