- Ten dzień jest wart upamiętnienia. Chcemy przypominać o historii, która nie była zero-jedynkowa – mówi Piotr Woźniak, szef SLD w regionie. - Mowa tutaj także o żołnierzach zapomnianych (chodzi o żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego - przyp. red.), których niestety nie szanujemy. Nie szanuje się ich dzisiaj w Polsce. Sojusz Lewicy Demokratycznej, jako formacja odpowiedzialna, chce te daty przypominać chociażby datę 27 lutego, kiedy wbito pierwszy słup graniczny na Odrze pod Czelinem - mówi Woźniak.

- Polityka historyczna to dla SLD ważna sprawa. To wynika z szacunku do czasów minionych – mówił Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący partii. - Nie ma stulecia kraju bez 45 lat PRL-u. Mamy do tego rozsądny dystans i wiemy, że były rzeczy dobre i rzeczy złe, choć prawda jest taka, że denerwuje nas podejście PiS-u do kraju, do Polski i historii. To takie podejście, że właściwie nic się nie zdarzyło przez te 45 lat, Ziemie Odzyskane same się odzyskały, a Polska odbudowała się sama - mówi Czarzasty.

Dodajmy, że działacze SLD uczestniczą dziś także w konwencji wojewódzkiej w Otmuchowie.