Projekt o darmowym MZK w Opolu wycofany. "Musimy dopracować ten pomysł"
Uchwała klubu Razem dla Opola dotycząca darmowych przejazdów MZK dla kierowców i pasażerów wypadła z porządku obrad sesji rady miasta Opola. Wycofali ją sami autorzy.
- Podjęliśmy tę decyzję ponieważ prezydent na dwóch komisjach nie wnosił zastrzeżeń odnośnie wątków merytorycznych uchwały, a jedynie wątków prawnych - tłumaczy Krzysztof Drynda, szef klubu RdO.
- Musimy jeszcze nad tym projektem popracować, być może trochę skorygować, więc potrzebujemy parę dni czasu, żeby wypracować taki kształt uchwały, który będzie miał szansę zostać przegłosowany na sesji - mówi Drynda.
Uchwała zakładająca, że kierowca i pasażerowie pojazdu będą mogli jeździć autobusami MZK za darmo przez cały rok, nie przekonała do końca innych radnych, a bez ich poparcia pomysł nie ma szans na realizację.
- Mamy wątpliwości co do osób jeżdżących tym autobusem - mówi Marcin Gambiec, przewodniczący klubu Mniejszość Niemiecka - Dla Samorządu. - Może dojść do pewnych nadużyć, bo tak naprawdę na jakiej podstawie będziemy weryfikować, kto jest członkiem rodziny. Chodzi o istotne kwestie pod względem praktycznym - mówi Gambiec.
- Pojawia się pytanie, czy rzeczywiście miałoby to funkcjonować przez cały rok, czy np. nie ograniczyć tylko do sezonu grzewczego, kiedy mamy do czynienia z największym natężeniem pyłów i zanieczyszczeń - mówi Sławomir Batko z klubu PiS.
Uchwała ma wrócić na marcową sesję rady miasta Opola.
- Musimy jeszcze nad tym projektem popracować, być może trochę skorygować, więc potrzebujemy parę dni czasu, żeby wypracować taki kształt uchwały, który będzie miał szansę zostać przegłosowany na sesji - mówi Drynda.
Uchwała zakładająca, że kierowca i pasażerowie pojazdu będą mogli jeździć autobusami MZK za darmo przez cały rok, nie przekonała do końca innych radnych, a bez ich poparcia pomysł nie ma szans na realizację.
- Mamy wątpliwości co do osób jeżdżących tym autobusem - mówi Marcin Gambiec, przewodniczący klubu Mniejszość Niemiecka - Dla Samorządu. - Może dojść do pewnych nadużyć, bo tak naprawdę na jakiej podstawie będziemy weryfikować, kto jest członkiem rodziny. Chodzi o istotne kwestie pod względem praktycznym - mówi Gambiec.
- Pojawia się pytanie, czy rzeczywiście miałoby to funkcjonować przez cały rok, czy np. nie ograniczyć tylko do sezonu grzewczego, kiedy mamy do czynienia z największym natężeniem pyłów i zanieczyszczeń - mówi Sławomir Batko z klubu PiS.
Uchwała ma wrócić na marcową sesję rady miasta Opola.