- Urząd miasta Opola, jako inwestor, przekazał tereny pod przebudowę ulicy Niemodlińskiej w lutym 2017 roku. Od tego momentu mamy ciągłe problemy komunikacyjne i społeczno-gospodarcze - mówi Jarosław Piskorski. - Nie jest zaskoczeniem dla nikogo, że symbolem rozwoju każdego miasta jest duża ilość podmiotów gospodarczych, które dają miejsca pracy i odprowadzają podatki na rzecz budżetu gminy. Apelujemy do pana prezydenta o spotkanie z przedsiębiorcami oraz wszelkie możliwe formy udzielenia pomocy. Bo sytuacja jest naprawdę bardzo trudna. Nie jest to wina przedsiębiorców, że remont ulicy Niemodlińskiej przebiega w tak fatalny sposób.

- Straty są, choć nikt nie chce uzewnętrzniać się ze swoimi problemami - dodaje Grażyna Grabowska-Święs. - W większości zakładów, które odwiedziłam byli pracownicy, którzy mówili, że ilość klientów jest znacznie mniejsza. Kwestia samego dojścia jest problemem.

Przedstawiciele Nowoczesnej nie przedstawili swoich pomysłów na rozwiązanie problemów przedsiębiorców. Argumentując to tym, że nie chcą podawać gotowych pomysłów władzom Opola.