- Skupiliśmy się na zwierzętach, które występują na kontynencie europejskim. Jest to 7 gatunków ginących ptaków, z których, wydaje mi się, najbardziej ciekawa jest kraska, oprócz tego dwa gatunki bezkręgowców, słynna już na Opolszczyźnie szczeżuja, pijawka lekarska, to jest też gatunek pod ścisłą ochroną i dwa gatunki ginących roślin wodnych: kotewka orzech i salwinia pływająca - mówi Lesław Sobieraj, dyrektor opolskiego zoo.

Rośliny i zwierzęta muszą być pod stałą opieką, dlatego wciąż trwa szkolenie pracowników z obsługi systemu nadzorującego warunki w szklarni.

- Sam pawilon ma pełną automatykę, żeby człowiek nie musiał za bardzo myśleć, jak utrzymać odpowiednią wilgotność, temperaturę. Jest wyposażony w system zamgławiania, stąd ta sztuczna mgła. Oprócz tego mamy system nawadniania, a sama woda jest zbierana z połaci dachowych, magazynowana i używana później do podlewania - dodaje Lesław Sobieraj.

W ogrodzie trwają jeszcze ostatnie prace. Otwarcie planowane jest na początku kwietnia. Koszt inwestycji to ponad 5 milionów złotych, w 80% sfinansowany z pieniędzy unijnych.