- Są zapytania, ale to wszystko jest na razie dość mgliste - mówi Józef Maciołek, dyrektor kluczborskiego szpitala. - Sytuacja niewiele się zmieniła w stosunku do ubiegłego tygodnia. Nadal poszukujemy lekarzy. Jesteśmy aktualnie z paroma lekarzami umówieni na pewne negocjacje. Do czego one doprowadzą, to na ten moment nie jestem w stanie powiedzieć.

Zapewniona jest podstawowa opieka internistyczna. W dzień pracuje ordynator oddziału.

- W nocy mamy lekarzy dyżurnych - dodaje Maciołek. - Gdyby się okazało, że w godzinach dyżurowych pojawia się pacjent, który jest niezorientowany, który przypadkowo trafia do szpitala. To dla takich osób mamy dyżurnych. Lekarze interniści zabezpieczają również cały szpital pod względem konsultacji, ponieważ pozostałe oddziały pracują normalnie.

Przypomnijmy, że kluczborska interna działanie zawiesiła 5 stycznia. Według przepisów Narodowego Funduszu Zdrowia termin na uzupełnienie kadry wynosi dwa tygodnie. Ten czas mija w piątek (19.01). W związku z tym starostwo powiatowe wystąpiło o prolongatę zawieszenia na kolejne dwa tygodnie. Decyzję w tej sprawie musi jeszcze zatwierdzić opolski wojewoda.