Zostawiła 3 i 5-letnie dzieci w domu i poszła do koleżanki. Sprawą zajął się sąd
26-letnia Dominika Ł. z Lewina Brzeskiego stanęła przed sądem pod zarzutem narażenia swoich dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Kobieta przed północą położyła spać swoje dzieci w wieku 3 i 5 lat. Gdy zasnęły, poszła do swojej koleżanki. Wtedy dzieci obudziły się i przez uchylone okno zaczęły wzywać pomoc. Sąsiedzi wezwali policję. Dzieci trafiły pod opiekę babci, a matką zajęła się prokuratura.
- Sąd Rejonowy w Brzegu w pierwszej instancji uniewinnił kobietę od zarzucanych jej czynów - mówi Aneta Rempalska z biura prasowego opolskiego sądu.
- Oskarżona z 12 na 13 sierpnia 2016 roku, po położeniu dzieci spać, opuściła mieszkanie udając się do koleżanki, a następnie do swojej mamy. W tym czasie dzieci obudziły się i zaczęły płakać. Sąsiedzi, słysząc wołanie dzieci o pomoc, wezwali policję, a ta przekazała dzieci pod opiekę babci. Apelację od wyroku pierwszej instancji złożył prokurator. Sąd odwoławczy uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania - dodaje Rempalska.
Sąd odwoławczy w uzasadnieniu stwierdził, że sprawie trzeba jeszcze raz się przyjrzeć. Zwrócił również uwagę na to, że ten czyn może mieć charakter wykroczenia, a nie przestępstwa, o które kobietę oskarżono.
- Oskarżona z 12 na 13 sierpnia 2016 roku, po położeniu dzieci spać, opuściła mieszkanie udając się do koleżanki, a następnie do swojej mamy. W tym czasie dzieci obudziły się i zaczęły płakać. Sąsiedzi, słysząc wołanie dzieci o pomoc, wezwali policję, a ta przekazała dzieci pod opiekę babci. Apelację od wyroku pierwszej instancji złożył prokurator. Sąd odwoławczy uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania - dodaje Rempalska.
Sąd odwoławczy w uzasadnieniu stwierdził, że sprawie trzeba jeszcze raz się przyjrzeć. Zwrócił również uwagę na to, że ten czyn może mieć charakter wykroczenia, a nie przestępstwa, o które kobietę oskarżono.