Polski Związek Łowiecki walczy z ASF. Trwa odstrzał dzików
Dotychczas w regionie w ramach walki z wirusem odstrzelono 11 tysięcy dzików.
Do zakończenia sezonu, czyli do końca marca, ta liczba może się zwiększyć do 13 tysięcy. Wojciech Plewka, przewodniczący Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Opolu, mówi, że walka z wirusem jest łatwiejsza tam, gdzie populacja dzików jest pod kontrolą związku.
- Na terenach dzierżawionych i zarządzanych przez myśliwych, czyli Polski Związek Łowiecki, jest to możliwe, ponieważ mamy to pod mocna kontrolą - tłumaczy. - My docieramy we wszystkie miejsca. Ja się tu bardziej obawiam o tereny wyłączone z polowania, tereny miejskie, gminne, gdzie nie wchodzi myśliwy, bo nie może. Ja jestem przekonany, że tam na pewno następują upadki zwierzyny połączone z ta chorobą.
Jak dodaje Plewka, w związku z zagrożeniem ASF jest silna potrzeba kontrolowania terenów zurbanizowanych, do których coraz częściej podchodzą dzikie zwierzęta.
Dodajmy, że walka z ASF trwa w całym kraju. Kolejny przypadek wirusa afrykańskiego pomoru świń po lewej stronie Wisły potwierdził Główny Lekarz Weterynarii. Zarażonego padłego dzika służby stwierdziły w gminie Góra Kalwaria na Mazowszu. Dwa inne dziki znaleziono także w gminach: Karczew i Otwock tuż przed rzeką.
- Na terenach dzierżawionych i zarządzanych przez myśliwych, czyli Polski Związek Łowiecki, jest to możliwe, ponieważ mamy to pod mocna kontrolą - tłumaczy. - My docieramy we wszystkie miejsca. Ja się tu bardziej obawiam o tereny wyłączone z polowania, tereny miejskie, gminne, gdzie nie wchodzi myśliwy, bo nie może. Ja jestem przekonany, że tam na pewno następują upadki zwierzyny połączone z ta chorobą.
Jak dodaje Plewka, w związku z zagrożeniem ASF jest silna potrzeba kontrolowania terenów zurbanizowanych, do których coraz częściej podchodzą dzikie zwierzęta.
Dodajmy, że walka z ASF trwa w całym kraju. Kolejny przypadek wirusa afrykańskiego pomoru świń po lewej stronie Wisły potwierdził Główny Lekarz Weterynarii. Zarażonego padłego dzika służby stwierdziły w gminie Góra Kalwaria na Mazowszu. Dwa inne dziki znaleziono także w gminach: Karczew i Otwock tuż przed rzeką.