- Użyliśmy sosen, ponieważ są zielone zimą, mamy też świerk, który nie gubi igieł na zimę, więc ta zieleń przykuwa wzrok. Mamy też brzozę wiszącą i ligustr, który tak chętnie jest usuwany i wycinany z pobliża dróg, a jak wiemy ligustr pochłania duże ilości zanieczyszczeń - podkreśla Grzegorz Ostromecki i mówi, że ten happening ma zwrócić uwagę na poważny problem smogu w mieście.

- W ubiegłym roku mieliśmy aż 52 dni z przekroczeniem norm pyłu PM 10 – mówi Janusz Piotrowski z OAS. - W tej chwili jesteśmy po drugim takim dniu wg danych z GIOŚ. 10 stycznia te przekroczenia utrzymywały się praktycznie przez całą dobę, poziom maksymalny na stacji WIOŚ wynosił 113 mg na metr sześcienny, a średnia dobowa to 66. Wczorajszy dzień to przekroczenie 51 mg na metr sześcienny - mówi Piotrowski.

Krystyna Słodczyk i Anna Sułek z Opolskiego Alarmu Smogowego podkreślają, że niezwykle ważne jest wczesne informowanie mieszkańców o zanieczyszczeniach powietrza. Apelują także o zakup oczyszczaczy powietrza dla przedszkoli czy szpitali.