Mieszkańcy Nysy zbulwersowani sprawą kamery w toalecie domu kultury. Co mówi dyrekcja NDK?
Nysanie są wstrząśnięci doniesieniami o nielegalnej kamerze w toalecie Nyskiego Domu Kultury i o aresztowanym w związku ze sprawą 51-letnim nauczycielem ze szkoły tańca. Przypomnijmy: mężczyzna miał w domu nagrania pornograficzne z udziałem małoletnich, a kamerę wideo, zamontowaną w atrapie czujnika dymu, znaleźli pracownicy domu kultury.
Nysanie nie kryją, że sprawa nimi wstrząsnęła. - Znam go tyle lat. To dla mnie szok! Nie mogę w to uwierzyć, przez myśl nie przechodzi. Coś strasznego! Chodził, uczył tego tańca i nigdy nie zauważyłem u niego jakiegoś dziwnego zachowania, a tu coś takiego. To szok dla mnie - przyznaje Zbigniew z Nysy.
Aleksandra i Darek, rodzice dzieci uczęszczających na zajęcia do NDK, są równie zniesmaczeni. W dodatku jeszcze podenerwowani. - Oddając dziecko pod opiekę nauczyciela, daje się kredyt zaufania. Tu zostało ono nadszarpnięte i to dość mocno. Wprawdzie nasze dzieci chodzą na inne zajęcia, ale niestety z toalety w domu kultury korzystają. Każdy zresztą korzysta. I chyba nikt nie chciałby być filmowany podczas załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych. To oburzające! Tak być nie powinno - mówią nysanie.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Nysie. Zatrzymany 51-latek przebywa w areszcie i grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Usłyszał między innymi zarzut posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich i utrwalania wizerunku osób nagich. Wśród zabezpieczonych przez nyskich kryminalnych setek płyt są nagrania pochodzące z męskiej toalety w Nyskim Domu Kultury, gdzie w atrapie czujniku dymu zamontowana została kamera wideo.