Opole: kurator oświaty, ZNP i władze województwa rozmawiali o reformie szkolnictwa
Ponad 22 miliony złotych w 2017 roku – tyle opolskie samorządy wydały na wdrożenie reformy oświaty. Chodzi m.in. o dostosowanie infrastruktury czy rozbudowę szkół o czym poinformował Departament Edukacji i Rynku Pracy UMWO. Ze wstępnych informacji opolskiego ZNP wynika, że w regionie pracę straciło 21 nauczycieli. Etaty ograniczono 100 osobom.
- Koszty reformy ponoszą wszystkie samorządy i nie ma zwrotu tych kosztów ze strony rządowej. Reforma została narzucona, a teraz samorządy muszą dostosowywać swoją infrastrukturę i bazę do obowiązujących przepisów - mówi Zbigniew Kubalańca, dyrektor Departamentu Edukacji i Rynku Pracy urzędu marszałkowskiego w Opolu.
W opinii Michała Sieka, opolskiego kuratora oświaty, zatrudnienie nauczycieli jest większe niż przed rokiem, a łączenie etatów nie jest nowością.
- W Opolu, jeśli chodzi o porównanie do miast dużych w kraju, mamy ten wzrost najwyższy, mówimy o wzroście 6-procentowym. W niektórych wygaszanych gimnazjach liczba nauczycieli jest oczywiście mniejsza, ale wszystko wskazuje, na to, że oni znaleźli pracę. Do tej pory mamy w bazie oferty pracy - mówi kurator Siek.
Opolski kurator oświaty dodaje, że trudno mu ocenić koszty wdrożenia reformy przez samorządy i zwraca uwagę, że będzie dofinansowanie dla szkół np. w ramach programu "Aktywna Tablica".
O skutkach nowej organizacji szkolnictwa rozmawiano podczas posiedzenia Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w urzędzie marszałkowskim w Opolu.