Opolscy politycy skomentowali wybór nowego wykonawcy zbiornika Racibórz Dolny. Czy zdąży w dwa lata?
Dokończenie budowy zbiornika Racibórz Dolny było głównym tematem Niedzielnej Loży Radiowej. W tym tygodniu wojewoda Adrian Czubak poinformował o nowym wykonawcy tej inwestycji przeciwpowodziowej. Polsko-hiszpańskie konsorcjum deklaruje zakończenie prac do połowy 2019 roku. Część zrobiona przez poprzedniego wykonawcę musi zostać naprawiona lub zmieniona.
Według Sławomira Kłosowskiego, europosła Prawa i Sprawiedliwości bardzo dobrze, że wojewoda Adrian Czubak pilnuje tej inwestycji. - W tej chwili powinniśmy robić wszystko, aby maksymalnie przyspieszać budowę zbiornika i dbać o jego realizację zgodnie ze sztuką. Tu chodzi o nasze bezpieczeństwo.
Radosław Majgier, reprezentujący ruch Kukiz'15 uważa, że jeśli zapadnie decyzja o zbiorniku suchym, takie rozwiązanie będzie mniej praktyczne. - Zbiornik mokry w dużym stopniu pozwoliłby nam kontrolować poziom Odry. Miałby też ogromny wpływ na jej użeglownienie. Pozostaje pytanie, czy firma zdąży w ciągu dwóch lat. Jeśli nie, może i płaciłaby kary umowne, ale ucierpimy my, skoro zbiornik wciąż pozostanie niewybudowany.
Zdaniem Szymona Ogłazy, członka zarządu województwa z ramienia Platformy Obywatelskiej, przez problemy z wysiedleniami mieszkańców budowa ruszyła dopiero w 2013 roku. - Mam na myśli część budowlaną. Wydano 700 milionów złotych, ale nie jest tak, że wyrzucono je w piach. Część robót została wykonana. Pewnie trzeba będzie je poprawiać ze względu na to, jak zostały ocenione, ale zobaczymy za dwa lata.
Marcin Gambiec, radny Opola z Mniejszości Niemieckiej zastanawia się, czy nowy wykonawca naprawi błędy poprzednika wystarczająco szybko. Czego potrzeba? - Jeżeli uporamy się z tym jak najszybciej, uregulujemy naprawę i kwestię poprzedniego wykonawcy. Umowa obowiązuje i poprzedni wykonawca powinien ponieść konsekwencje, jeśli nie zastosował deklarowanych materiałów.
Dariusz Karbowiak, reprezentujący Nowoczesną przypomina, że budowa zbiornika jest w planach od 1903 roku. - Myślimy od ponad 100 lat o zbiorniku, który powinien powstać już dawno. Według nowego cennika kwota urosła do miliarda 800 milionów złotych. To duża suma, ale wydaje mi się, że chyba wszyscy, bez względu na różnice, zgodzą się co do konieczności budowy zbiornika.