Opolska nauczycielka Lidia Stotko druga w ogólnopolskim konkursie "Nauczyciel - Wolontariusz Roku"
- To, że znalazłam się w finale konkursu, było dla mnie niespodzianką, nominowali mnie uczniowie i nauczyciele szkoły - powiedziała w porannej rozmowie "W cztery oczy" Lidia Stotko z Zespołu Szkół Ekonomicznych im. gen. Stefana Roweckiego "Grota" w Opolu, która zajęła drugie miejsce w ogólnopolskim konkursie "Nauczyciel - Wolontariusz Roku".
Pytaliśmy, czy zmobilizowanie uczniów do takich prospołecznych działań to duże wyzwanie.
- W mojej szkole jest to bardzo łatwe. Jesteśmy szkołą z pasją, wszyscy z pasją do wszystkiego podchodzą. Poza tym od kilkudziesięciu lat bardzo prężnie działa szkolne koło PCK. Kiedy zaproponowaliśmy kolejne akcje, to było to bardzo oczywiste i dla uczniów, i dla nauczycieli. W ramach szkolnego wolontariatu są organizowane od lat stałe akcje, jak np. grudniowe "Otwarte Serce" z koncertem charytatywnym. W ramach tej akcji niesiemy pomoc materialną konkretnej osobie - dodaje gość Radia Opole.
Innymi przedsięwzięciami są organizowane wiosną "Pola Nadziei" czy "Adopcja Serca", w ramach której od dziewięciu lat szkoła pomaga dziewczynce z Rwandy.
- Trzy dziewczynki są dyżurnymi mamusiami - mówi nasz gość. - Gdy kończą szkołę, wybieramy kolejnych rodziców. Prowadzimy bieżącą korespondencję z tą dziewczynką i wpłacamy pieniądze na jej naukę oraz utrzymanie jej i jej rodziny,
Zdaniem Lidii Stotko, wielu młodych ludzi ma wolontariat niejako we krwi i bardzo chętnie angażuje się w różnego rodzaju przedsięwzięcia. Poza przeprowadzanymi akcjami około 50 uczniów udziela się też w ramach wolontariatu stałego w domach pomocy, w hospicjum, przedszkolach, świetlicach środowiskowych, bibliotekach, a w 2016 roku łącznie przepracowano w ten sposób 2550 godzin czyli - jak zauważyła na antenie Radia Opole Lidia Stotko - około 320 dni pracy.
- Coraz więcej jest inicjatyw wolontariackich w naszych szkołach - przyznał w "Poglądach i osądach" Tomasz Kosmala, prezes Opolskie Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych. - Wolontariat w szkołach się rozwija, młodzi ludzie chcą być wolontariuszami. Na pewno dużym wyzwaniem przed nami jest profesjonalizacja i budowanie stałych struktur. Bo bardzo często wolontariat w szkołach jest akcyjny. Dużo zależy od lidera, nauczyciela, który pojawia się w danej szkole i chce społecznie poświęcić czas młodzieży. Myślę, że młodzież tego bardzo potrzebuje w dzisiejszych czasach.
- W mojej szkole jest to bardzo łatwe. Jesteśmy szkołą z pasją, wszyscy z pasją do wszystkiego podchodzą. Poza tym od kilkudziesięciu lat bardzo prężnie działa szkolne koło PCK. Kiedy zaproponowaliśmy kolejne akcje, to było to bardzo oczywiste i dla uczniów, i dla nauczycieli. W ramach szkolnego wolontariatu są organizowane od lat stałe akcje, jak np. grudniowe "Otwarte Serce" z koncertem charytatywnym. W ramach tej akcji niesiemy pomoc materialną konkretnej osobie - dodaje gość Radia Opole.
Innymi przedsięwzięciami są organizowane wiosną "Pola Nadziei" czy "Adopcja Serca", w ramach której od dziewięciu lat szkoła pomaga dziewczynce z Rwandy.
- Trzy dziewczynki są dyżurnymi mamusiami - mówi nasz gość. - Gdy kończą szkołę, wybieramy kolejnych rodziców. Prowadzimy bieżącą korespondencję z tą dziewczynką i wpłacamy pieniądze na jej naukę oraz utrzymanie jej i jej rodziny,
Zdaniem Lidii Stotko, wielu młodych ludzi ma wolontariat niejako we krwi i bardzo chętnie angażuje się w różnego rodzaju przedsięwzięcia. Poza przeprowadzanymi akcjami około 50 uczniów udziela się też w ramach wolontariatu stałego w domach pomocy, w hospicjum, przedszkolach, świetlicach środowiskowych, bibliotekach, a w 2016 roku łącznie przepracowano w ten sposób 2550 godzin czyli - jak zauważyła na antenie Radia Opole Lidia Stotko - około 320 dni pracy.
- Coraz więcej jest inicjatyw wolontariackich w naszych szkołach - przyznał w "Poglądach i osądach" Tomasz Kosmala, prezes Opolskie Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych. - Wolontariat w szkołach się rozwija, młodzi ludzie chcą być wolontariuszami. Na pewno dużym wyzwaniem przed nami jest profesjonalizacja i budowanie stałych struktur. Bo bardzo często wolontariat w szkołach jest akcyjny. Dużo zależy od lidera, nauczyciela, który pojawia się w danej szkole i chce społecznie poświęcić czas młodzieży. Myślę, że młodzież tego bardzo potrzebuje w dzisiejszych czasach.