Czy w Polsce jest problem z praworządnością? Burzliwa dyskusja w Niedzielnej Loży Radiowej
Relacje Polski z Unią Europejską i czwartkowa debata w Parlamencie Europejskim na temat praworządności w naszym kraju zdominowały Niedzielną Lożę Radiową. Dyskusja opolskich polityków była burzliwa.
Sławomir Kłosowski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, przekonuje, że traktat o funkcjonowaniu Unii nie pozwala Komisji Europejskiej na wtrącanie się w wewnętrzne sprawy kraju członkowskiego. - Są podkreślone trzy lub cztery elementy funkcjonowania państw krajowych, w które Unia Europejska nie ma prawa wchodzić i kładzie się na to szczególny nacisk. Jeden z punktów dotyczy właśnie praworządności, a drugi mówi o sprawach socjalnych.
Tadeusz Jarmuziewicz, były poseł Platformy Obywatelskiej, jest zgoła innego zdania. - Wchodząc do Unii, członkowie umówili się na ramy prawne, które będą przestrzegane we wszystkich krajach członkowskich. To ważne chociażby w sytuacji, kiedy w Polsce dochodzi do procesu obywatela innego kraju. Wtedy muszą być zachowane określone standardy.
Według Piotra Wacha z Nowoczesnej w Polsce są łamane podstawowe zasady praworządności, więc unijna reakcja jest uzasadniona. - Nie byłoby problemu, że Unia Europejska ingeruje w sprawy Polski, gdyby rząd nie łamał konstytucji RP. A Prawo i Sprawiedliwość łamie ten najważniejszy dokument i nie przestrzega trójpodziału władzy.
Zdaniem Grzegorza Flerianowicza z Kukiz'15 Unia przestaje być projektem gospodarczym, polegającym na przepływie ludzi, towarów i usług. - Tymczasem projekt doszedł do momentu quasi-państwowego tworu, który nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom, bo wpuszcza do siebie jakichś imigrantów. Nie wychodźmy z Unii, ale reformujmy ją.
Agnieszka Zagola, przedstawicielka Polskiego Stronnictwa Ludowego, zaznacza, że Polska ma w Unii nie tylko prawa, ale też obowiązki. Niepokoją ją wydarzenia w kraju. - Jesteśmy postrzegani jako kraj wprowadzający bardzo radykalne, a idące nie do końca w dobrym kierunku zmiany. Pokusiłabym się o stwierdzenie bliskie totalitaryzmu, bo jak inaczej nazwać zawłaszczanie niezależności i niezawisłości sądów?
Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej, przekonuje, że zasadne jest pytanie, w którą stronę zmierza aktualnie Polska? - Czy dzisiaj rzeczywiście jest tak niebezpiecznie w Polsce? Mam nadzieję, że jeszcze nie, ale też jestem przerażony, w jakim kierunku idziemy. Na podstawie wszystkich poczynionych dotąd kroków nikt nie potrafi odważnie na to odpowiedzieć.
Tadeusz Jarmuziewicz, były poseł Platformy Obywatelskiej, jest zgoła innego zdania. - Wchodząc do Unii, członkowie umówili się na ramy prawne, które będą przestrzegane we wszystkich krajach członkowskich. To ważne chociażby w sytuacji, kiedy w Polsce dochodzi do procesu obywatela innego kraju. Wtedy muszą być zachowane określone standardy.
Według Piotra Wacha z Nowoczesnej w Polsce są łamane podstawowe zasady praworządności, więc unijna reakcja jest uzasadniona. - Nie byłoby problemu, że Unia Europejska ingeruje w sprawy Polski, gdyby rząd nie łamał konstytucji RP. A Prawo i Sprawiedliwość łamie ten najważniejszy dokument i nie przestrzega trójpodziału władzy.
Zdaniem Grzegorza Flerianowicza z Kukiz'15 Unia przestaje być projektem gospodarczym, polegającym na przepływie ludzi, towarów i usług. - Tymczasem projekt doszedł do momentu quasi-państwowego tworu, który nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom, bo wpuszcza do siebie jakichś imigrantów. Nie wychodźmy z Unii, ale reformujmy ją.
Agnieszka Zagola, przedstawicielka Polskiego Stronnictwa Ludowego, zaznacza, że Polska ma w Unii nie tylko prawa, ale też obowiązki. Niepokoją ją wydarzenia w kraju. - Jesteśmy postrzegani jako kraj wprowadzający bardzo radykalne, a idące nie do końca w dobrym kierunku zmiany. Pokusiłabym się o stwierdzenie bliskie totalitaryzmu, bo jak inaczej nazwać zawłaszczanie niezależności i niezawisłości sądów?
Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej, przekonuje, że zasadne jest pytanie, w którą stronę zmierza aktualnie Polska? - Czy dzisiaj rzeczywiście jest tak niebezpiecznie w Polsce? Mam nadzieję, że jeszcze nie, ale też jestem przerażony, w jakim kierunku idziemy. Na podstawie wszystkich poczynionych dotąd kroków nikt nie potrafi odważnie na to odpowiedzieć.