Komisja powołana przez burmistrza Strzelec Opolskich ustaliła, że na składowisku faktycznie dochodziło do nieprawidłowości, ale przede wszystkim były one związane z zarządzaniem tym wysypiskiem. Jak ustalono, miało tam miejsce nieprawidłowe składowanie popiołu, składowano tam też zbyt dużo nadgabarytowych odpadów. Poza tym składowisko było w niedostateczny sposób monitorowane, nie było też właściwego nadzoru.

Sprawę badał też Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Na szczęście nie doszło do skażenia środowiska. Urzędnicy zalecili spółce komunalnej działania naprawcze.

- Już wiemy, co będzie tam robione – mówi Małgorzata Kornaga z urzędu miejskiego w Strzelcach Opolskich. – Prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i Mieszkaniowych przedłożył burmistrzowi całą listę zadań, jakie ma do zrealizowania w zakresie poprawy zasad funkcjonowania tego składowiska. My oczywiście prowadzone działania będziemy weryfikować. Nasza komisja będzie sprawdzać, czy wszystkie te założenia zostały wdrożone w życie.

Niezależnie od gminnych urzędników, sprawę nieprawidłowości na składowisku odpadów w Szymiszowie bada Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich.