W naszym województwie problem dotyczy ponad 2200 małych przedsiębiorców, których zaległości sięgają łącznie 6 milionów 100 tysięcy złotych. Jeżeli dłużnicy nie zapłacą do końca roku, wypadną z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego. Nie będą więc mogli liczyć między innymi na zasiłek chorobowy czy macierzyński oraz świadczenie rehabilitacyjne.

- Przyczyny zadłużania się są różne - mówi Sebastian Szczurek, rzecznik regionalny ZUS. - Częstym problemem jest nieterminowe opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne. Równie często przedsiębiorcy deklarują pewne stawki, a opłacają niższe kwoty, więc po jakimś czasie pojawiają się zaległości. Później nie są w stanie kontrolować tego. List ma przypomnieć o długu, bo w wielu przypadkach chodzi o zaległości na poziomie kilkuset lub nawet kilkudziesięciu złotych.

Trzeba rozliczyć się do końca roku, bo od 1 stycznia składki na wszystkie ubezpieczenia i fundusze będą płacone jednym przelewem na indywidualny numer konta bankowego. Jeżeli zadłużenie jest zbyt duże do jednorazowej spłaty, można złożyć wniosek o rozłożenie go na raty.