Wszyscy ćwiczący na tarasie amfiteatru podkreślali, że joga jest dobra i dla ciała i dla ducha.

- Mnie się bardzo joga przydała, dlatego, że się uspokoiłam wewnętrznie i nie mam też problemów zdrowotnych, nie boli już mnie kręgosłup, a mnie bardzo bolał – mówi pani Bożena. – Joga pomaga, ja jestem po chorobie Heinego-Medina, także nie jestem zdrowym człowiekiem w takim ogólnym rozumieniu i również mi pomaga. To jest przykład, że nie tylko zdrowi mogą uprawiać jogę, mogą też ją ćwiczyć ludzie niepełnosprawni - dodaje pan Jan.

- Najważniejszym elementem w jodze jest oddech, który towarzyszy wszystkim wykonywanym elementom - mówi trener jogi Marek Wołczak.

- Jeżeli nastąpi połączenie ruchu z oddechem to wtedy następuje też wyciszenie umysłu, wtedy te korzyści są szersze, ale nawet ćwiczenie bez koncentracji na oddechu daje też duże korzyści. Myślę, że większość ludzi przychodzących tutaj koncentruje się na aspektach profilaktyki zdrowotnej – dodaje.

Kolejna okazja do poćwiczenia jogi na tarasie amfiteatru już za tydzień. Start, jak zawsze, o godzinie 9:00.