Brzeg: nie chcą mieszkać z Romami. "Boimy się o nasze bezpieczeństwo"
Mieszkańcy bloku przy ul. Rybackiej 8 w Brzegu boją się przyszłych sąsiadów. W mieszkaniu komunalnym na trzecim piętrze budynku ma zostać ulokowana rodzina romska. Jak zaznaczają obecni lokatorzy, boją się nie tylko o stan swojej klatki, ale przede wszystkim o swoje bezpieczeństwo.
- Nie jesteśmy rasistami, boimy się tylko o spokój, który może zostać zachwiany. Nasze wcześniejsze doświadczenia z Romami nie są pozytywne - mówili mieszkańcy.
- Problemem może być właśnie rodzina, która się wprowadzi, no i w związku z tym będą po prostu dość częste karawany, brzydko mówiąc. Zaczną nam się przypuszczalnie jakieś awarie, jakieś niszczenie mienia. Tutaj mieszkają przy naszej ulicy rodziny romskie. Mieszkańcy od strony ulicy dobrze znają problem otwierania okien i po prostu wysłuchiwania krzyków - dodaje pani Krystyna.
Lokatorzy zaznaczali, że sami wyremontowali klatkę, bo do niedawna była ona w bardzo złym stanie - rósł na niej grzyb czy odpadał tynk. Boją się, że nowi lokatorzy a także ich goście mogą ją zdewastować.
Zwracano też uwagę na to, że na liście oczekujących przydziału mieszkań jest wiele rodzin w gorszej sytuacji, które nie mogą liczyć na tak szybką pomoc.
- Rodzina, o której mowa, to samotna matka z trójką dorosłych synów. Byli oni na liście zamiany mieszkań - tłumaczy Marek Sidor, dyrektor Zarządu Nieruchomości Miejskich w Brzegu. - Nie ma czegoś takiego, że nikt z listy nie dostał i nie ma żadnego u nas podziału na rodziny romskie czy jakiekolwiek inne. To są po prostu obywatele miasta Brzegu. Nigdy w życiu nie sprawdzałem, czy oni są Romami, czy nie są Romami. To rodzina, która mieszkała i mieszka aktualnie we wspólnotowym lokalu mieszkalnym i nikt ze wspólnoty nigdy nie narzekał na tę rodzinę. Nie było na nią żadnych uwag, płaci regularnie wszystkie swoje zobowiązania.
Jak dodaje dyrektor ZNM, zostanie przeprowadzony remont mieszkania, z czego 2/3 kosztów pokryje rodzina, która ma się wprowadzić.
Mieszkańcy budynku przy Rybackiej 8 składali już pisma m.in. do ZNM i burmistrza Brzegu. Zapowiadają też, że jeśli będzie trzeba, podejmą protest.
- Problemem może być właśnie rodzina, która się wprowadzi, no i w związku z tym będą po prostu dość częste karawany, brzydko mówiąc. Zaczną nam się przypuszczalnie jakieś awarie, jakieś niszczenie mienia. Tutaj mieszkają przy naszej ulicy rodziny romskie. Mieszkańcy od strony ulicy dobrze znają problem otwierania okien i po prostu wysłuchiwania krzyków - dodaje pani Krystyna.
Lokatorzy zaznaczali, że sami wyremontowali klatkę, bo do niedawna była ona w bardzo złym stanie - rósł na niej grzyb czy odpadał tynk. Boją się, że nowi lokatorzy a także ich goście mogą ją zdewastować.
Zwracano też uwagę na to, że na liście oczekujących przydziału mieszkań jest wiele rodzin w gorszej sytuacji, które nie mogą liczyć na tak szybką pomoc.
- Rodzina, o której mowa, to samotna matka z trójką dorosłych synów. Byli oni na liście zamiany mieszkań - tłumaczy Marek Sidor, dyrektor Zarządu Nieruchomości Miejskich w Brzegu. - Nie ma czegoś takiego, że nikt z listy nie dostał i nie ma żadnego u nas podziału na rodziny romskie czy jakiekolwiek inne. To są po prostu obywatele miasta Brzegu. Nigdy w życiu nie sprawdzałem, czy oni są Romami, czy nie są Romami. To rodzina, która mieszkała i mieszka aktualnie we wspólnotowym lokalu mieszkalnym i nikt ze wspólnoty nigdy nie narzekał na tę rodzinę. Nie było na nią żadnych uwag, płaci regularnie wszystkie swoje zobowiązania.
Jak dodaje dyrektor ZNM, zostanie przeprowadzony remont mieszkania, z czego 2/3 kosztów pokryje rodzina, która ma się wprowadzić.
Mieszkańcy budynku przy Rybackiej 8 składali już pisma m.in. do ZNM i burmistrza Brzegu. Zapowiadają też, że jeśli będzie trzeba, podejmą protest.