VII zawody sikawek konnych w Pokrzywnicy
Prawie sto startów odbyło się dzisiaj na boisku w Pokrzywnicy w gminie Polska Cerekiew w trakcie VII regionalnych zawodów zabytkowych sikawek konnych. Uczestnicy startowali w grupach dziecięcych i młodzieżowych. Najmłodszy zawodnik miał 3 lata, najstarsi byli 18-latkowie.
- Z roku na rok nasze zawody cieszą się coraz większą popularnością – mówi Roman Greczel, naczelnik OSP Pokrzywnica. – 16 jednostek z trzech województw: opolskiego, śląskiego i łódzkiego. Zawody polegają na tym, żeby przepchać piłeczkę przez wąż, później są tyczki, tunel i zawodnicy podbiegają do takich starych, zabytkowych sikawek konnych, które mają około stu lat. 120 jest najstarsza, nasza ma 98, to są wszystkie takie „babcie” można powiedzieć.
Mali zawodnicy do każdego startu podchodzili bardzo poważnie.
- Wkładam piłeczkę do węża i przetaczam ją. Ja też mam piłeczkę i też muszę tak ją przeciągać. Ja lecę z prądownicą i odbieram balet. Ja musze pilnować, żeby ten balet gdzieś nie został, a ja trzymam wąż, żeby piłeczka nie uciekła - mówili Adrian, Aurelia, Florian, Maksymilian i Janek z OSP Przewóz.
Młodych strażaków dopingowało spore grono kibiców, wśród których rozlosowano atrakcyjne nagrody. Zawody zakończyły się zabawą taneczną.
Mali zawodnicy do każdego startu podchodzili bardzo poważnie.
- Wkładam piłeczkę do węża i przetaczam ją. Ja też mam piłeczkę i też muszę tak ją przeciągać. Ja lecę z prądownicą i odbieram balet. Ja musze pilnować, żeby ten balet gdzieś nie został, a ja trzymam wąż, żeby piłeczka nie uciekła - mówili Adrian, Aurelia, Florian, Maksymilian i Janek z OSP Przewóz.
Młodych strażaków dopingowało spore grono kibiców, wśród których rozlosowano atrakcyjne nagrody. Zawody zakończyły się zabawą taneczną.