Prezydent zdecydował się odrzucić dwie z trzech ustaw mających zmienić system funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

- Rozczarowanie jest z wielu powodów, natomiast główny, przewodni powód wynika z tego, że pan prezydent zauważał w swoim programie, w kampanii wyborczej, że z wymiarem sprawiedliwości dobrze się nie dzieje. Jednocześnie wskazywał, że trzeba coś z nim zrobić i to jak najszybciej - dodaje Kłosowski.

Opozycja ma jednak pewne wątpliwości co do działań prezydenta.

- Nie ukrywam, że jesteśmy zaskoczeni pozytywnie, choć też nie do końca zadowoleni. Mamy zupełnie inne zdanie na temat "deformy" ustroju sprawiedliwości w Polsce. Wszystkie trzy ustawy są zbudowane niezgodnie z zapisami konstytucji. Cenię to co zrobił pan prezydent, ale wypełnia on jedynie obowiązki, jakie narzuca na niego prawo - mówi poseł PO Rajmund Miller.

Zmiany w sądownictwie miały dotyczyć sądów powszechnych, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Sądu Najwyższego.