Tarnów Opolski stawia na tradycyjne produkty spożywcze
Inkubator przetwórstwa lokalnego powstanie w Kosorowicach. Ma to być miejsce, w którym mieszkańcy, miejscowi rolnicy i firmy przygotowywać będą różne produkty spożywcze.
Na ten cel pozyskano dotację z Lokalnej Grupy Działania Kraina Św. Anny w wysokości pół miliona złotych.
- Na razie prowadzimy ankietę, aby poznać oczekiwania naszej społeczności - informuje Krzysztof Mutz, wójt gminy Tarnów Opolski. - Chcemy po prostu wiedzieć bardzo proste rzeczy: co by chcieli w tym inkubatorze wytwarzać, co by miało największe wzięcie i co by mieszkańcy chcieli kupować od tych wytwórców. Chcielibyśmy, żeby jak najbardziej celowo te pieniądze wykorzystać, jak również te urządzenia i maszyny, które mają być w tym inkubatorze - wyjaśnia.
Miejscem, w którym gmina chce zlokalizować inkubator, jest dom rodzinny Oswalda Matei.
- Chcemy zachować charakter tego miejsca i pozwolić na tradycyjne przygotowywanie lokalnych produktów - podkreśla zastępca wójta Magdalena Chudowska. - Będzie tam między innymi piec chlebowy, w którym będzie można wypiekać tradycyjny, dobry chleb, będzie miejsce do tłoczenia soków czy do przetwarzania owoców i warzyw na konfitury lub powidła, a także jeszcze kilka stanowisk kuchennych, dzięki którym będzie można wytwarzać inne produkty, które następnie będzie można legalnie sprzedawać i wystawiać na targach - tłumaczy.
Całkowity koszt przygotowania tego miejsca jest szacowany na blisko 750 tysięcy złotych, a jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, inkubator będzie gotowy za rok.
- Na razie prowadzimy ankietę, aby poznać oczekiwania naszej społeczności - informuje Krzysztof Mutz, wójt gminy Tarnów Opolski. - Chcemy po prostu wiedzieć bardzo proste rzeczy: co by chcieli w tym inkubatorze wytwarzać, co by miało największe wzięcie i co by mieszkańcy chcieli kupować od tych wytwórców. Chcielibyśmy, żeby jak najbardziej celowo te pieniądze wykorzystać, jak również te urządzenia i maszyny, które mają być w tym inkubatorze - wyjaśnia.
Miejscem, w którym gmina chce zlokalizować inkubator, jest dom rodzinny Oswalda Matei.
- Chcemy zachować charakter tego miejsca i pozwolić na tradycyjne przygotowywanie lokalnych produktów - podkreśla zastępca wójta Magdalena Chudowska. - Będzie tam między innymi piec chlebowy, w którym będzie można wypiekać tradycyjny, dobry chleb, będzie miejsce do tłoczenia soków czy do przetwarzania owoców i warzyw na konfitury lub powidła, a także jeszcze kilka stanowisk kuchennych, dzięki którym będzie można wytwarzać inne produkty, które następnie będzie można legalnie sprzedawać i wystawiać na targach - tłumaczy.
Całkowity koszt przygotowania tego miejsca jest szacowany na blisko 750 tysięcy złotych, a jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, inkubator będzie gotowy za rok.