Królowie szos zjechali do Dobrzenia Wielkiego. Zlot zabytkowych samochodów w tym roku poświęcono Fiatowi 125p [ZDJĘCIA]
Miłośnicy starych samochodów, zwłaszcza produktów polskiej myśli technicznej, zjechali do Dobrzenia Wielkiego na X Zlot Oldtimerów.
- Spotykamy się tutaj co roku i za każdym razem jest nas więcej - mówi Zbigniew Poniży, pomysłodawca i komandor zlotu. - Wszyscy mamy wspólny cel - by propagować starą motoryzację, zwłaszcza polską. Trzeba dbać o nasze cuda techniki, bo w tej chwili polski przemysł motoryzacyjny przestał istnieć. Dzisiaj będziemy obchodzić 50-lecie rozpoczęcia produkcji dużego fiata, polskiego fiata 125p. Już jest tu mnóstwo kanciaków, a jeszcze będzie więcej.
Miłośnicy dużego fiata nie zawiedli. Przyjechali nie tylko samochodami używanymi przez osoby prywatne ale również „kanciakami”, które jeździły jako karetki czy radiowozy. Po tablicach rejestracyjnych samochodów widać, że przyjechały one nie tylko z Opolszczyzny.
- Do Bielska będziemy wracać, także przed nami 200 kilometrów. Tym się lepiej przecież jedzie, niż współczesnym samochodem. Klima nawet jest, tylko taka mechaniczna. Trzeba trochę korbką pokręcić, i już jest dobrze. Nasz znajomy, przyjechał tutaj pomarańczowym dużym fiatem z przyczepą kempingową Niewiadów. I stąd pojadą nad morze. Stąd nad morze jest w granicach 600 kilometrów, potem do Zielonej Góry, też coś 400-500 km. No i do Bielska 400. W tamtym roku byliśmy nim nad morzem z przyczepą kempingową, zajechał bez problemu. Myślę, że w tym roku też obróci - mówili Ewelina, Piotr i Jacek z Bielska-Białej.
W trakcie zlotu wyróżnieni będą właściciele najstarszego i najmłodszego samochodu, nagrodzony zostanie najlepiej zachowany fiat, odbędzie się też konkurs na najlepsze przebranie z epoki.
Miłośnicy dużego fiata nie zawiedli. Przyjechali nie tylko samochodami używanymi przez osoby prywatne ale również „kanciakami”, które jeździły jako karetki czy radiowozy. Po tablicach rejestracyjnych samochodów widać, że przyjechały one nie tylko z Opolszczyzny.
- Do Bielska będziemy wracać, także przed nami 200 kilometrów. Tym się lepiej przecież jedzie, niż współczesnym samochodem. Klima nawet jest, tylko taka mechaniczna. Trzeba trochę korbką pokręcić, i już jest dobrze. Nasz znajomy, przyjechał tutaj pomarańczowym dużym fiatem z przyczepą kempingową Niewiadów. I stąd pojadą nad morze. Stąd nad morze jest w granicach 600 kilometrów, potem do Zielonej Góry, też coś 400-500 km. No i do Bielska 400. W tamtym roku byliśmy nim nad morzem z przyczepą kempingową, zajechał bez problemu. Myślę, że w tym roku też obróci - mówili Ewelina, Piotr i Jacek z Bielska-Białej.
W trakcie zlotu wyróżnieni będą właściciele najstarszego i najmłodszego samochodu, nagrodzony zostanie najlepiej zachowany fiat, odbędzie się też konkurs na najlepsze przebranie z epoki.