Pierwsze zadanie już tej w nocy. Służby zostaną zaalarmowane o pozorowanej katastrofie kolejowej.

- Głównie skupiamy się na osobach zaginionych i na udzielaniu im pomocy medycznej, czy psychologicznej - tłumaczy Szymon Oparowski z OSP Lipki, organizator manewrów. - Dziś w nocy czeka nas główne i trudne zadanie. Pozorowana katastrofa kolejowa, a poszkodowanych będzie łącznie 40 osób. Trzeba będzie ich odnaleźć przy pomocy psów ratowniczych, zarówno we wraku, jak i w terenie.

Ratownicy podczas dzisiejszych działań będą współpracować również ze strażakami i brzeską policją.

- Tutaj chodzi o to, aby wymienić się doświadczeniami. Niby każda z grup działa zgodnie z przyjętymi przepisami i zasadami, ale każda stosuje również swoje innowacyjne techniki. Dlatego tu jesteśmy – podkreśla Oparowski.

Dodajmy, że w ćwiczeniach biorą udział grupy z Warszawy, Olsztyna, Zielonej Góry i Krakowa.

Relacja z nocnych ćwiczeń w jutrzejszych, porannych wiadomościach Radia Opole.