Nie będzie ogrodu botanicznego w Prószkowie? Gmina pracuje nad planem zagospodarowania przestrzennego
Wprowadzają poprawki do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Prószkowa.
Po wyłożeniu przygotowanego dokumentu do publicznego wglądu i dyskusji publicznej do urzędu miejskiego wpłynęły wnioski o zmiany w jego zapisach.
- W sumie otrzymaliśmy 17 uwag dotyczących poprawy tego, co było w nim zaproponowane i większość z nich staramy się wprowadzić - mówi burmistrz Róża Malik.
- Lepiej w tym momencie mieć te zmiany, a nie dzień po zatwierdzeniu tego planu, bo to są kosztowne rzeczy. My już wszystkie te uwagi przeanalizowaliśmy, zarówno ja z moimi służbami, jak i planistka urbanistka. Jeżeli proponowana zmiana nie koliduje ze studium, ani żadną publiczną inwestycją, to ją przyjmujemy, bo dlaczego mamy się sprzeciwiać ludziom - tłumaczy.
Malik zaznacza jednak, że uwzględnienie tych zmian powoduje wydłużenie procedury o blisko trzy miesiące, bo konieczne jest powtórzenie całej procedury.
- Mieszkańcy mają różne oczekiwania - dodaje. - Głównie chodziło o to, że chcieli mieć zmiany bądź z działki rolnej na mieszkaniową czy też na tereny przemysłowe. Jest to jednak niekontrowersyjne, bo chodzi o tereny na obrzeżach Prószkowa w takim regionie, gdzie już jest przemysł. Ponadto dużo też na rolach chcą robić fotowoltaiki - wyjaśnia.
Według burmistrz najbardziej konfliktogenny jest teren Pomologii, gdzie stowarzyszenie Zielona Ziemia chciałoby utworzyć ogród botaniczny. - Nie ma jednak na to zgody, bo pierwszeństwo dajemy projektowi Uniwersytetu Opolskiego, który zakłada powstanie w tym miejscu związanego z rolnictwem centrum badawczo-rozwojowego.
Dodajmy, że ostatecznie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego musi zostać zatwierdzony przez radnych.
- W sumie otrzymaliśmy 17 uwag dotyczących poprawy tego, co było w nim zaproponowane i większość z nich staramy się wprowadzić - mówi burmistrz Róża Malik.
- Lepiej w tym momencie mieć te zmiany, a nie dzień po zatwierdzeniu tego planu, bo to są kosztowne rzeczy. My już wszystkie te uwagi przeanalizowaliśmy, zarówno ja z moimi służbami, jak i planistka urbanistka. Jeżeli proponowana zmiana nie koliduje ze studium, ani żadną publiczną inwestycją, to ją przyjmujemy, bo dlaczego mamy się sprzeciwiać ludziom - tłumaczy.
Malik zaznacza jednak, że uwzględnienie tych zmian powoduje wydłużenie procedury o blisko trzy miesiące, bo konieczne jest powtórzenie całej procedury.
- Mieszkańcy mają różne oczekiwania - dodaje. - Głównie chodziło o to, że chcieli mieć zmiany bądź z działki rolnej na mieszkaniową czy też na tereny przemysłowe. Jest to jednak niekontrowersyjne, bo chodzi o tereny na obrzeżach Prószkowa w takim regionie, gdzie już jest przemysł. Ponadto dużo też na rolach chcą robić fotowoltaiki - wyjaśnia.
Według burmistrz najbardziej konfliktogenny jest teren Pomologii, gdzie stowarzyszenie Zielona Ziemia chciałoby utworzyć ogród botaniczny. - Nie ma jednak na to zgody, bo pierwszeństwo dajemy projektowi Uniwersytetu Opolskiego, który zakłada powstanie w tym miejscu związanego z rolnictwem centrum badawczo-rozwojowego.
Dodajmy, że ostatecznie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego musi zostać zatwierdzony przez radnych.