Budżety obywatelskie coraz popularniejsze. Wkrótce rozstrzygnięcie marszałkowskiego. Kończy się głosowanie dla Nowego Opola
- Zainteresowanie mieszkańców regionu było ogromne już na etapie zgłaszania propozycji, których było aż 198 - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" wicemarszałek Szymon Ogłaza na miesiąc przed ogłoszeniem wyników pierwszego budżetu obywatelskiego urzędu marszałkowskiego.
Trwa przeliczanie około 110 tysięcy głosów, które wpłynęły łącznie zarówno w wyniku głosowania internetowego (20 tys), jak i tradycyjnego na kartach.
- Bardzo jesteśmy zadowoleni z zainteresowania. Jesteśmy drugim województwem w kraju, które w ogóle realizuje taki budżet obywatelski na poziomie województwa. Pierwsza była Małopolska. I po tej edycji jesteśmy lepsi. Województwo małopolskie jest trzy razy większe od województwa opolskiego, tam zagłosowało 70 czy 80 tysięcy mieszkańców, my mamy 110 tysięcy - ocenił wicemarszałek.
Po sprawdzeniu formalnym zakwalifikowano do głosowania 117 propozycji inwestycji, których łączna wartość nie powinna przekroczyć 3 mln złotych.
- Musieliśmy część propozycji odrzucić z powodów formalnych bądź merytorycznych. Generalnie chodziło o to, jeżeli wszystko było wypełnione zgodnie, przychodziliśmy do oceny merytorycznej i tutaj musiała być jedna rzecz zachowana bardzo ważna, to znaczy musiały to być zadania wojewódzkie, nie możemy finansować żadnych innych i często niestety okazywało się, że jakieś pomysły są świetne, ale my ich nie możemy zrealizować - tłumaczył Szymon Ogłaza.
W czerwcu dowiemy się, które z propozycji inwestycji mieszkańców będą realizowane w 5 subregionach, na które podzielono Opolszczyznę.
Jutro (02.06) tymczasem kończy się głosowanie na zadania z budżetu obywatelskiego Nowego Opola. Jak się okazuje, zainteresowanie mieszkańców nowo dołączonych dzielnic było bardzo duże. Potwierdziła w "Poglądach i osądach" Dorota Piechowicz-Witoń, naczelnik Centrum Dialogu Obywatelskiego w opolskim urzędzie miasta. Jak dodała, zgłoszono 28 zadań.
- Pierwsza taka refleksja to bardzo duże zaangażowanie mieszkańców z tych terenów. Te gminy nie miały budżetu obywatelskiego, stąd taki sposób dialogu z samorządem był nowością i jest bardzo efektywny - mówiła naczelnik w porannym komentarzu. - Zgłoszone zadania były związane z jakimiś inwestycjami. To nie są ogromne inwestycje, ale kwestia jakiejś przebudowy, remontu, przemalowania, postawienia jakiejś wiaty, zadaszenia.
A dlaczego budżetu obywatelskie cieszą się rosnącą popularnością? - Bo najczęściej mieszkańcy wiedzą lepiej, czego im potrzeba w danej dzielnicy czy gminie - dodała Dorota Piechowicz-Witoń.
- Bardzo jesteśmy zadowoleni z zainteresowania. Jesteśmy drugim województwem w kraju, które w ogóle realizuje taki budżet obywatelski na poziomie województwa. Pierwsza była Małopolska. I po tej edycji jesteśmy lepsi. Województwo małopolskie jest trzy razy większe od województwa opolskiego, tam zagłosowało 70 czy 80 tysięcy mieszkańców, my mamy 110 tysięcy - ocenił wicemarszałek.
Po sprawdzeniu formalnym zakwalifikowano do głosowania 117 propozycji inwestycji, których łączna wartość nie powinna przekroczyć 3 mln złotych.
- Musieliśmy część propozycji odrzucić z powodów formalnych bądź merytorycznych. Generalnie chodziło o to, jeżeli wszystko było wypełnione zgodnie, przychodziliśmy do oceny merytorycznej i tutaj musiała być jedna rzecz zachowana bardzo ważna, to znaczy musiały to być zadania wojewódzkie, nie możemy finansować żadnych innych i często niestety okazywało się, że jakieś pomysły są świetne, ale my ich nie możemy zrealizować - tłumaczył Szymon Ogłaza.
W czerwcu dowiemy się, które z propozycji inwestycji mieszkańców będą realizowane w 5 subregionach, na które podzielono Opolszczyznę.
Jutro (02.06) tymczasem kończy się głosowanie na zadania z budżetu obywatelskiego Nowego Opola. Jak się okazuje, zainteresowanie mieszkańców nowo dołączonych dzielnic było bardzo duże. Potwierdziła w "Poglądach i osądach" Dorota Piechowicz-Witoń, naczelnik Centrum Dialogu Obywatelskiego w opolskim urzędzie miasta. Jak dodała, zgłoszono 28 zadań.
- Pierwsza taka refleksja to bardzo duże zaangażowanie mieszkańców z tych terenów. Te gminy nie miały budżetu obywatelskiego, stąd taki sposób dialogu z samorządem był nowością i jest bardzo efektywny - mówiła naczelnik w porannym komentarzu. - Zgłoszone zadania były związane z jakimiś inwestycjami. To nie są ogromne inwestycje, ale kwestia jakiejś przebudowy, remontu, przemalowania, postawienia jakiejś wiaty, zadaszenia.
A dlaczego budżetu obywatelskie cieszą się rosnącą popularnością? - Bo najczęściej mieszkańcy wiedzą lepiej, czego im potrzeba w danej dzielnicy czy gminie - dodała Dorota Piechowicz-Witoń.