Zignorował blokady i policjantów, narażając biegaczy w Krapkowicach
Staranował metalową blokadę i wjechał między biegaczy, bo... chciał bezpiecznie dotrzeć do rodziny. Tak zachował się jeden z kierowców w Krapkowicach w trakcie poniedziałkowego XXXV jubileuszowego biegu ulicznego.
Tym samym 76-letni kierowca osobowego mercedesa naraził na niebezpieczeństwo wiele osób, które znajdowały sie wówczas na jednym z głównych skrzyżowań miasta i zarazem trasy biegu. Był trzeźwy.
- Policjanci zatrzymali go na szczęście po kilkunastu metrach - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji. - Mieszkaniec powiatu opolskiego zachował się zupełnie bezrefleksyjnie, bo nie reagował na polecenia policjantów i nie zatrzymał się. Wjechał na trasę w kulminacyjnym momencie biegu. To były końcowe metry 10-kilometrowej pętli, a biegło tam wówczas bardzo wiele osób. Mieliśmy bardzo niebezpieczne zdarzenie i nieodpowiedzialne zachowanie.
Kierowca natychmiast stracił prawo jazdy za spowodowanie bezpośredniego i realnego zagrożenia życia oraz zdrowia. Poza tym skierowano do sądu wniosek o ukaranie 76-letniego mężczyzny.
- Policjanci zatrzymali go na szczęście po kilkunastu metrach - mówi aspirant sztabowy Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy krapkowickiej policji. - Mieszkaniec powiatu opolskiego zachował się zupełnie bezrefleksyjnie, bo nie reagował na polecenia policjantów i nie zatrzymał się. Wjechał na trasę w kulminacyjnym momencie biegu. To były końcowe metry 10-kilometrowej pętli, a biegło tam wówczas bardzo wiele osób. Mieliśmy bardzo niebezpieczne zdarzenie i nieodpowiedzialne zachowanie.
Kierowca natychmiast stracił prawo jazdy za spowodowanie bezpośredniego i realnego zagrożenia życia oraz zdrowia. Poza tym skierowano do sądu wniosek o ukaranie 76-letniego mężczyzny.