Na maturze bez "Lalki" i "Pana Tadeusza". Był Wierzyński i de Saint-Exupery
Nie sprawdziły się przewidywania maturzystów dotyczące lektur, jakie mogą pojawić się na egzaminie dojrzałości.
Nie było ani "Lalki" ani "Pana Tadeusza". Zdający musieli za to zmierzyć się z tematem: "Praca - pasja czy obowiązek? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do fragmentu "Ziemi, planety ludzi" Antoine'a de Saint-Exupery'ego oraz do wybranych tekstów kultury".
Choć tematy mogły trochę zaskoczyć zdających, maturzyści nie mieli z egzaminem większych problemów.
- Nie było źle! Pytania okazały się raczej proste. Jedno pytanie dotyczyło "Wesela" Wyspiańskiego, był też tekst o Sienkiewiczu, a bardziej szczegółowych pytań na temat lektur nie było - mówi Joanna Napora maturzystka z I LO w Opolu.
- Z lektur był fragment dialogu między dwoma osobami i trzeba było napisać jaki jest tytuł utworu i kto go napisał. I to było "Wesele". Było też coś o "Quo vadis", a na samym końcu była rozprawka, ale nie dotyczyła konkretnie jakiejś lektury tylko samemu można było wypowiedzieć się na ten temat, bo to był fragment powieści o jakichś pilotach - mówi Jagoda Bertold, maturzystka z I LO w Opolu.
Natomiast jeżeli chodzi o poezję, to zdający maturę musieli zinterpretować utwór "Słyszę czas" Kazimierza Wierzyńskiego.
Choć tematy mogły trochę zaskoczyć zdających, maturzyści nie mieli z egzaminem większych problemów.
- Nie było źle! Pytania okazały się raczej proste. Jedno pytanie dotyczyło "Wesela" Wyspiańskiego, był też tekst o Sienkiewiczu, a bardziej szczegółowych pytań na temat lektur nie było - mówi Joanna Napora maturzystka z I LO w Opolu.
- Z lektur był fragment dialogu między dwoma osobami i trzeba było napisać jaki jest tytuł utworu i kto go napisał. I to było "Wesele". Było też coś o "Quo vadis", a na samym końcu była rozprawka, ale nie dotyczyła konkretnie jakiejś lektury tylko samemu można było wypowiedzieć się na ten temat, bo to był fragment powieści o jakichś pilotach - mówi Jagoda Bertold, maturzystka z I LO w Opolu.
Natomiast jeżeli chodzi o poezję, to zdający maturę musieli zinterpretować utwór "Słyszę czas" Kazimierza Wierzyńskiego.