-Przywędrowało to z tą ludnością zamieszkującą wcześniej tereny centralnej Polski i Kresów Wschodnich. Tam musiało się znaleźć oczywiście masło, no bo tłuste. Po okresie postu jest to bogactwo. Tak samo ta kiełbasa, której normalnie nie było. Najważniejszy był chleb, czyli podstawa egzystencji, jajo, czyli symbol życia, chrzan nawiązujący do męki Pana Jezusa Chrystusa - mówi Bogdan Jasiński z Muzeum Wsi Opolskiej.

Według tradycji, członkowie rodziny powinni spróbować każdej z poświęconych potraw. Dzielenie święconki następowało od razu po powrocie z kościoła albo w niedzielę podczas uroczystego śniadania.