200+ w Nysie? Jest pomysł gminnej dopłaty 200 zł do rachunków za ogrzewanie gazowe
Czy Nysa, która promuje się hasłem 500+ będzie miała kolejne 200+? Tym razem chodzi jednak nie o dzietność, lecz o walkę ze smogiem. Zrodził się bowiem pomysł, aby gmina dopłacała 200 zł miesięcznie do każdego rachunku za gaz - dotyczy to osób, które swoje domy i mieszkania ogrzewają gazem, a więc posiadają ogrzewanie ekologiczne.
Z taką interpelacją wystąpiła na sesji rady miejskiej radna PO Jolanta Trytko. Przyznaje, że to efekt rozmowy z Danielem Palimąką z zarządu powiatu nyskiego.
- Wspólnie doszliśmy do wniosku, że Nyski Pakiet Antysmogowy za dużo nie pomoże i potrzebne są bardziej radykalne rozwiązania. Stąd pomysł, aby zachęcać mieszkańców do ogrzewania gazowego poprzez dopłatę każdego miesiąca do ich rachunków – 200 zł – mówi Trytko.
Radna przyznaje, że to jedynie pomysł i sprawą powinien w dalszej kolejności zająć się urząd miejski, który posiada dokładne dane dotyczące liczby mieszkańców ogrzewających w taki sposób swoje domy i mieszkania. Poza tym wymaga to dokładnych szacunków, bowiem dopłaty uszczupliłyby budżet gminy.
Daniel Palimąka twierdzi, że najważniejsza jest skuteczność.
- Na moim osiedlu wszyscy są podłączeni do sieci gazowej, ale jedynie połowa domów w taki sposób jest ogrzewana. Mieszkańcy korzystają z tradycyjnych pieców, których się nie pozbyli. Widać to po dymach z kominów i jednocześnie to sygnał, że dopłaty do ogrzewania ekologicznego nie zawsze się sprawdzają. Łącznie w mieście 1500 gospodarstw domowych posiada ogrzewania gazowe, jednak gazownicy widzą po rachunkach, że korzysta z takiej formy ogrzewania ok. 60% – mówi Palimąka.
Wicestarosta przyznaje, że w mroźne miesiące płaci rachunki za gazowe ogrzewanie rzędu 1200 zł, zatem pomysł gminnej dopłaty zapewne byłby zachętą dla wielu osób.
Interpelacja dopiero będzie rozpatrywana, zatem zapytaliśmy radnego opozycji – Piotra Wojtasika (Liga Nyska), czy jego zdaniem byłaby to skuteczna forma walki ze smogiem.
- Sam pomysł jest ciekawy, natomiast uważam, że gmina walcząc ze smogiem powinna przede wszystkim rozwijać własną sieć ciepłowniczą, czyli gminną spółkę Nyską Energetykę Cieplną. Chodzi o takie doinwestowanie, aby całe miasto zostało objęte siecią tak, żeby mieszkańcy nie musieli korzystać z domowych kotłowni – mówi radny.
Wojtasik przyznaje, że dotychczas dofinansowywanie spółek gminnych spotykało się z krytyką opozycji, ale akurat dotyczyło to sytuacji – zdaniem radnego – nieuzasadnionych.
- Spółki należy dofinansowywać mądrze. Pieniądze na mądre rzeczy zawsze opozycja będzie wspierać – mówi Wojtasik.
Interpelacja radnej Joanny Trytko czeka na rozpatrzenie.
- Wspólnie doszliśmy do wniosku, że Nyski Pakiet Antysmogowy za dużo nie pomoże i potrzebne są bardziej radykalne rozwiązania. Stąd pomysł, aby zachęcać mieszkańców do ogrzewania gazowego poprzez dopłatę każdego miesiąca do ich rachunków – 200 zł – mówi Trytko.
Radna przyznaje, że to jedynie pomysł i sprawą powinien w dalszej kolejności zająć się urząd miejski, który posiada dokładne dane dotyczące liczby mieszkańców ogrzewających w taki sposób swoje domy i mieszkania. Poza tym wymaga to dokładnych szacunków, bowiem dopłaty uszczupliłyby budżet gminy.
Daniel Palimąka twierdzi, że najważniejsza jest skuteczność.
- Na moim osiedlu wszyscy są podłączeni do sieci gazowej, ale jedynie połowa domów w taki sposób jest ogrzewana. Mieszkańcy korzystają z tradycyjnych pieców, których się nie pozbyli. Widać to po dymach z kominów i jednocześnie to sygnał, że dopłaty do ogrzewania ekologicznego nie zawsze się sprawdzają. Łącznie w mieście 1500 gospodarstw domowych posiada ogrzewania gazowe, jednak gazownicy widzą po rachunkach, że korzysta z takiej formy ogrzewania ok. 60% – mówi Palimąka.
Wicestarosta przyznaje, że w mroźne miesiące płaci rachunki za gazowe ogrzewanie rzędu 1200 zł, zatem pomysł gminnej dopłaty zapewne byłby zachętą dla wielu osób.
Interpelacja dopiero będzie rozpatrywana, zatem zapytaliśmy radnego opozycji – Piotra Wojtasika (Liga Nyska), czy jego zdaniem byłaby to skuteczna forma walki ze smogiem.
- Sam pomysł jest ciekawy, natomiast uważam, że gmina walcząc ze smogiem powinna przede wszystkim rozwijać własną sieć ciepłowniczą, czyli gminną spółkę Nyską Energetykę Cieplną. Chodzi o takie doinwestowanie, aby całe miasto zostało objęte siecią tak, żeby mieszkańcy nie musieli korzystać z domowych kotłowni – mówi radny.
Wojtasik przyznaje, że dotychczas dofinansowywanie spółek gminnych spotykało się z krytyką opozycji, ale akurat dotyczyło to sytuacji – zdaniem radnego – nieuzasadnionych.
- Spółki należy dofinansowywać mądrze. Pieniądze na mądre rzeczy zawsze opozycja będzie wspierać – mówi Wojtasik.
Interpelacja radnej Joanny Trytko czeka na rozpatrzenie.