Nauczyciele w Nysie: Rodzice się z nami solidaryzują, nie przysłali dzieci. Trwa strajk w szkołach
Od rana trwa strajk w kilku nyskich szkołach podstawowych i gimnazjalnych oraz w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w podnyskiej wsi Niwnica. Wszędzie, co podkreślają władze oświatowe, uczniowie mają zapewnione bezpieczeństwo, choć nie ma dzisiaj lekcji.
- Rodzice się z nami solidaryzują, zostawili dzisiaj dzieci w domach, przyszli tylko uczniowie klas trzecich, którzy poszli z nauczycielami do „Rolnika” na drzwi otwarte tej szkoły - mówi nauczycielka Marlena Kwiatkowska.
Marzena Deja z komitetu strajkowego nie jest zdziwiona absencją, bowiem wcześniej nauczyciele informowali rodziców o strajku i prosili o wypełnienie deklaracji, czy dziecko przyjdzie do szkoły, czy też nie. W efekcie przyszło tylko 17 uczniów klas trzecich. Zostaną w „Rolniku” do końca, bo jest tam ciekawy program, nie wracają już do gimnazjum.
- Mamy nadzieję, że jakiś efekt tego strajku będzie, po to to robimy. Myślę, że jest to wyraz naszej desperacji, bo co możemy zrobić innego ? – pyta Deja.
Dodajmy, że oprócz nyskiego Gimnazjum nr 1 strajkuje także Gimnazjum nr 2 i SP Nr 1. Wycofała się natomiast z wcześniej zapowiadanego strajku SP Nr 10. Rano odbyło się tam spotkanie związkowców i podjęli taką właśnie decyzję. Lekcje odbywają się normalnie.