W Opolu będą dyskutować o odpowiedzialności za wychowanie dzieci
- Na początku rodzicie, ale po tym jak dziecko dorośnie już do funkcjonowania w grupie, to odpowiedzialnych za jego rozwój i wychowanie jest więcej - powiedziała w porannej rozmowie "W cztery oczy" Barbara Słomian, dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego i Opiekuńczego w Opolu przed dzisiejszą konferencją "Odpowiedzialni za wychowanie".
- Wtedy już wszyscy inni, którzy zajmują się dziećmi, mają wpływ na ich rozwój, wobec czego są odpowiedzialni za wychowanie tego dziecka. Na konferencji będziemy starali się powiedzieć i podkreślić wagę tej współpracy. Jeżeli będziemy uważniej i dla dobra dziecka współpracować, to możemy naprawdę pomóc w jego rozwoju.
Podczas dzisiejszej konferencji nie zabraknie też wskazówek praktycznych, jak zadbać o to, by model wychowania i dbałości o rozwój dziecka był optymalny.
- Będziemy mówić o stawianiu granic w wychowaniu. To ważny temat, ponieważ zarówno w domu, jak i w szkole te granice są bardzo ważne, bo dają dziecku poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli dziecko będzie czuło się w szkole bezpiecznie, to znaczy, że będzie spokojnie realizowało program dydaktyczny, a równocześnie będzie czerpało przyjemność z przebywania w grupie - wyjaśnia Barbara Słomian i dodaje, że dziecko podczas swojego rozwoju potrzebuje przede wszystkim mamy i taty. Dużym problemem w regionie pozostaje cały czas kwestia emigracji zarobkowej, w konsekwencji czego kontakt najczęściej ojca z dzieckiem jest bardzo ograniczony.
Dodatkowym problemem jest też dostęp do internetu, w którym nie brakuje treści mogących zakłócać prawidłowy rozwój dziecka.
- Obecnie szkoła zdecydowanie bardziej wychowuje niż uczy - powiedział w "Poglądach i osadach" Mirosław Śnigórski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu.
- Dzieci przychodząc do szkoły czy przedszkola mają dużo problemów z emocjami. Powód jest zdecydowanie w rodzinie. W szkole na 525 uczniów 230 jest objętych pomocą psychologiczno-pedagogiczną. Myślę, że w większości szkół 20-30% rodzin nie żyje razem, mama i tata nie są razem.
Początek konferencji "Odpowiedzialni za wychowanie" o godz 10:30 w Sali Herbowej Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Podczas dzisiejszej konferencji nie zabraknie też wskazówek praktycznych, jak zadbać o to, by model wychowania i dbałości o rozwój dziecka był optymalny.
- Będziemy mówić o stawianiu granic w wychowaniu. To ważny temat, ponieważ zarówno w domu, jak i w szkole te granice są bardzo ważne, bo dają dziecku poczucie bezpieczeństwa. Jeżeli dziecko będzie czuło się w szkole bezpiecznie, to znaczy, że będzie spokojnie realizowało program dydaktyczny, a równocześnie będzie czerpało przyjemność z przebywania w grupie - wyjaśnia Barbara Słomian i dodaje, że dziecko podczas swojego rozwoju potrzebuje przede wszystkim mamy i taty. Dużym problemem w regionie pozostaje cały czas kwestia emigracji zarobkowej, w konsekwencji czego kontakt najczęściej ojca z dzieckiem jest bardzo ograniczony.
Dodatkowym problemem jest też dostęp do internetu, w którym nie brakuje treści mogących zakłócać prawidłowy rozwój dziecka.
- Obecnie szkoła zdecydowanie bardziej wychowuje niż uczy - powiedział w "Poglądach i osadach" Mirosław Śnigórski, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu.
- Dzieci przychodząc do szkoły czy przedszkola mają dużo problemów z emocjami. Powód jest zdecydowanie w rodzinie. W szkole na 525 uczniów 230 jest objętych pomocą psychologiczno-pedagogiczną. Myślę, że w większości szkół 20-30% rodzin nie żyje razem, mama i tata nie są razem.
Początek konferencji "Odpowiedzialni za wychowanie" o godz 10:30 w Sali Herbowej Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego.