Kolejne groźne zdarzenie na brzeskiej obwodnicy. Ucierpiał nastoletni rowerzysta
Wczoraj późnym popołudniem na brzeskiej obwodnicy doszło do nieszczęśliwego wypadku. Na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 94 z wojewódzką 401 zderzyły się dwa auta osobowe. W wyniku zderzenia ucierpiał młody rowerzysta, w którego wjechała jedna z rozbitych osobówek. 13-latek trafił do Brzeskiego Centrum Medycznego. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Patrycja Kaszuba, rzecznik brzeskiej policji tłumaczy, że wypadek spowodowała kierująca toyotą, która wymusiła pierwszeństwo.
- Kobieta jadąca toyotą, wyjeżdżając od strony Brzegu w kierunku Opola, wymusiła pierwszeństwo i zderzyła się z kierującym volkswagenem. Siła uderzenia była tak duża, że jedno z aut wjechało na oczekującego na przejazd nastoletniego rowerzystę. Na szczęście 13-latkowi nic poważnego się nie stało. Kierująca toyotą straciła prawo jazdy, sprawa trafi teraz do sądu – wyjaśnia Kaszuba.
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy na tym niebezpiecznym skrzyżowaniu na wysokości Żłobizny zginęły dwie osoby, a kilka zostało rannych. Głównie to piesi i rowerzyści. Brzescy samorządowcy od lat apelują o budowę ronda lub zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Michał Wandrasz z opolskiego oddziału GDDKiA mówi, że organizacja w tym miejscu sygnalizacji będzie możliwa, ale trzeba rozwiązać kilka istotnych kwestii. M.in. sprawę sieci energetycznych, które znajdują się w bliskiej odległości od skrzyżowania.
- Ustalamy, czy nie ma jakichś przeciwwskazań do ustawienia sygnalizacji świetlnej. Jesteśmy w kontakcie z firmami energetycznymi. Bo jeśli będzie to kolidować z przepisami w kwestii odległości słupów od sygnalizacji, to koszty takiego zadania mogą być wyższe, niż zakładamy. Dopóki nie poznamy opinii firm energetycznych i nie poznamy dokładnego kosztorysu, to nie możemy podjąć kolejnych kroków, czyli starać się o pieniądze na tę inwestycję w ministerstwie – podkreśla Wandrasz.
Przypomnijmy, że jeszcze kilka lat temu na skrzyżowaniu działał fotoradar, przez długi czas ustawione były także znaki informujące o „czarnym punkcie” na drodze.
- Kobieta jadąca toyotą, wyjeżdżając od strony Brzegu w kierunku Opola, wymusiła pierwszeństwo i zderzyła się z kierującym volkswagenem. Siła uderzenia była tak duża, że jedno z aut wjechało na oczekującego na przejazd nastoletniego rowerzystę. Na szczęście 13-latkowi nic poważnego się nie stało. Kierująca toyotą straciła prawo jazdy, sprawa trafi teraz do sądu – wyjaśnia Kaszuba.
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy na tym niebezpiecznym skrzyżowaniu na wysokości Żłobizny zginęły dwie osoby, a kilka zostało rannych. Głównie to piesi i rowerzyści. Brzescy samorządowcy od lat apelują o budowę ronda lub zainstalowanie sygnalizacji świetlnej. Michał Wandrasz z opolskiego oddziału GDDKiA mówi, że organizacja w tym miejscu sygnalizacji będzie możliwa, ale trzeba rozwiązać kilka istotnych kwestii. M.in. sprawę sieci energetycznych, które znajdują się w bliskiej odległości od skrzyżowania.
- Ustalamy, czy nie ma jakichś przeciwwskazań do ustawienia sygnalizacji świetlnej. Jesteśmy w kontakcie z firmami energetycznymi. Bo jeśli będzie to kolidować z przepisami w kwestii odległości słupów od sygnalizacji, to koszty takiego zadania mogą być wyższe, niż zakładamy. Dopóki nie poznamy opinii firm energetycznych i nie poznamy dokładnego kosztorysu, to nie możemy podjąć kolejnych kroków, czyli starać się o pieniądze na tę inwestycję w ministerstwie – podkreśla Wandrasz.
Przypomnijmy, że jeszcze kilka lat temu na skrzyżowaniu działał fotoradar, przez długi czas ustawione były także znaki informujące o „czarnym punkcie” na drodze.