Przeciwko ograniczaniu zadań samorządów. Nadzwyczajna sesja sejmiku województwa opolskiego
Głównym punktem jutrzejszych (20.03) obrad będzie przyjęcie rezolucji: "w sprawie ograniczania prawa i rzeczywistej zdolności wspólnot lokalnych do regulowania i zarządzania istotną częścią spraw publicznych".
Z wnioskiem o zwołanie sesji wystąpili radni klubu PSL, przy poparciu koalicji rządzącej. Dyskutowali o tym uczestnicy Samorządowej Loży Radiowej.
- Uchwała ma wyrazić sprzeciw wobec zmniejszania roli samorządów - mówi Roman Kolek, wicemarszałek regionu, przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej. - Jest to projekt rezolucji rozesłany do wszystkich radnych po to, aby się wypowiedzieli na ten temat i zwrócili uwagę na niejasności, które są. Zapis, który się pojawił wynika z zapisu rezolucji przyjętej poprzednio, dotyczącej właśnie poziomu finansowania.
- Nie możemy się zgodzić na takie traktowanie. Jedno jest pewne - pozycja samorządów jest zagrożona - mówi Daniel Palimąka, wicestarosta nyski z Platformy Obywatelskiej. - Przez lata budowano pozycję samorządu. Tę samorządność i obywatelskość wśród społeczeństwa, a dzisiaj, tak naprawdę, mówimy, że to wszystko jest mało istotne, mało ważne. Samorząd dla Prawa i Sprawiedliwości jest solą w oku. Samorządowcy i społeczeństwo obywatelskie nie pozostawi tej sprawy samej sobie.
Inne zdanie na ten temat ma opolski radny Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Szymański, który twierdzi, że samorządom nic nie grozi, ich rola jest bezpieczna. - Po zmianie rządu rozpoczął się festiwal apeli sejmiku wojewódzkiego, m.in. w sprawie zmian granic Opola, czy zwiększenia środków na służbę zdrowia na Opolszczyźnie. To jest kolejna hucpa polityczna, którą będziemy mieli w poniedziałek. Rządząca koalicja przebiła sama siebie. Do tej pory to było w ramach normalnego toku pracy sejmiku. Teraz to już mamy sesję nadzwyczajną, żeby koalicja mogła się pożalić na to, co im się nie podoba.
- Jestem gorącym zwolennikiem, żeby w samorządach gminnych było jak najmniej polityki. Zapominamy, że najważniejsi są ludzie, którzy do wyborów poszli z określonymi potrzebami - mówi Leonard Pietruszka, wójt gminy Komprachcice. - Po to, żeby wybrać gospodarza gminy. Gospodarza małego miejsca, który nie wdaje się w żadne rozgrywki polityczne. Poniedziałek pokaże, o co w tym wszystkim chodzi. Mam nadzieję, że tutaj nie dojdzie do tak silnego zaognienia, że ten poniedziałek nie będzie feralnym w województwie opolskim.
Pełen obaw do projektów zmian, które chce przeprowadzić obecny rząd, jest wicemarszałek regionu Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Przyglądamy się temu, co się dzieje i widzimy, że wszystko zmierza do centralizacji, do odbierania kolejnych zadań, ograniczania zdolności finansowych samorządów. Starostom i powiatom również sporo odejdzie z kompetencji. Przewiduje się również uszczuplenie dochodów gmin i powiatów.
- Musimy być cierpliwi. Zmiany nie zawsze są złe - przekonuje wojewoda opolski Adrian Czubak. - Planuje się odebranie Powiatowych Urzędów Pracy administracji samorządowej i przekazanie je pod nadzór ministerstwa. I tu znowu się okazuje, że powiaty sobie lepiej z tym poradzą, niż inne instytucje. Poczekajmy, zobaczmy, jakie będą akty wykonawcze, jak to będzie realizowane.
Początek jutrzejszej, nadzwyczajnej sesji sejmiku o godzinie 12:00. Pół godziny wcześniej odbędzie się konferencja prasowa.
- Uchwała ma wyrazić sprzeciw wobec zmniejszania roli samorządów - mówi Roman Kolek, wicemarszałek regionu, przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej. - Jest to projekt rezolucji rozesłany do wszystkich radnych po to, aby się wypowiedzieli na ten temat i zwrócili uwagę na niejasności, które są. Zapis, który się pojawił wynika z zapisu rezolucji przyjętej poprzednio, dotyczącej właśnie poziomu finansowania.
- Nie możemy się zgodzić na takie traktowanie. Jedno jest pewne - pozycja samorządów jest zagrożona - mówi Daniel Palimąka, wicestarosta nyski z Platformy Obywatelskiej. - Przez lata budowano pozycję samorządu. Tę samorządność i obywatelskość wśród społeczeństwa, a dzisiaj, tak naprawdę, mówimy, że to wszystko jest mało istotne, mało ważne. Samorząd dla Prawa i Sprawiedliwości jest solą w oku. Samorządowcy i społeczeństwo obywatelskie nie pozostawi tej sprawy samej sobie.
Inne zdanie na ten temat ma opolski radny Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Szymański, który twierdzi, że samorządom nic nie grozi, ich rola jest bezpieczna. - Po zmianie rządu rozpoczął się festiwal apeli sejmiku wojewódzkiego, m.in. w sprawie zmian granic Opola, czy zwiększenia środków na służbę zdrowia na Opolszczyźnie. To jest kolejna hucpa polityczna, którą będziemy mieli w poniedziałek. Rządząca koalicja przebiła sama siebie. Do tej pory to było w ramach normalnego toku pracy sejmiku. Teraz to już mamy sesję nadzwyczajną, żeby koalicja mogła się pożalić na to, co im się nie podoba.
- Jestem gorącym zwolennikiem, żeby w samorządach gminnych było jak najmniej polityki. Zapominamy, że najważniejsi są ludzie, którzy do wyborów poszli z określonymi potrzebami - mówi Leonard Pietruszka, wójt gminy Komprachcice. - Po to, żeby wybrać gospodarza gminy. Gospodarza małego miejsca, który nie wdaje się w żadne rozgrywki polityczne. Poniedziałek pokaże, o co w tym wszystkim chodzi. Mam nadzieję, że tutaj nie dojdzie do tak silnego zaognienia, że ten poniedziałek nie będzie feralnym w województwie opolskim.
Pełen obaw do projektów zmian, które chce przeprowadzić obecny rząd, jest wicemarszałek regionu Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Przyglądamy się temu, co się dzieje i widzimy, że wszystko zmierza do centralizacji, do odbierania kolejnych zadań, ograniczania zdolności finansowych samorządów. Starostom i powiatom również sporo odejdzie z kompetencji. Przewiduje się również uszczuplenie dochodów gmin i powiatów.
- Musimy być cierpliwi. Zmiany nie zawsze są złe - przekonuje wojewoda opolski Adrian Czubak. - Planuje się odebranie Powiatowych Urzędów Pracy administracji samorządowej i przekazanie je pod nadzór ministerstwa. I tu znowu się okazuje, że powiaty sobie lepiej z tym poradzą, niż inne instytucje. Poczekajmy, zobaczmy, jakie będą akty wykonawcze, jak to będzie realizowane.
Początek jutrzejszej, nadzwyczajnej sesji sejmiku o godzinie 12:00. Pół godziny wcześniej odbędzie się konferencja prasowa.