To "deforma" edukacji. ZNP i Partia Razem na wspólnej konferencji w Opolu
Referendum z sprawie reformy edukacji - tego domagają się Związek Nauczycielstwa Polskiego i Partia Razem. W ten sposób sprzeciwiają się pomysłom rządu.
- To obywatele powinni decydować, czy polska oświata potrzebuje tak radykalnych, i tak szybkich zmian - podkreśliła na konferencji prasowej przewodnicząca ZNP na Opolszczyźnie Wanda Sobiborowicz. - Reformy należy przeprowadzać spokojnie, wprowadzać projekty i je konsultować. Nawet jeśli były częściowo konsultowane, to środowiska naukowe wypowiadają się przeciw tak wprowadzanym zmianom.
W konferencji prasowej na placu Wolności udział wzięli działacze Partii Razem. Lider ugrupowania - Adrian Zandberg - dodał, że reforma spowoduje chaos w szkołach, za co zapłacą dzieci.
- To widzą rodzice, którzy chodzą na zebrania i tam się dowiadują, że nie wiadomo, czy ta szkoła będzie na jedną, dwie, czy trzy zmiany, ponieważ dyrektorzy nie są w stanie niczego przewidzieć - podkreślił.
Adrian Zandberg i Wanda Sobiborowicz zaznaczyli, że należy rozmawiać o zmianach w edukacji, ale nie należy przeprowadzać ich rewolucyjnie.
W sprawie referendum zbierane są podpisy. W kraju do tej pory - według ZNP - zebrano ich 400 tysięcy, natomiast do rejestracji referendum potrzeba jeszcze 100 tysięcy.
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada dodatkowo na 31 marca strajk w tych szkołach w regionie, które są przeciwne reformie. Szkolna "Solidarność" nie popiera protestu.
W konferencji prasowej na placu Wolności udział wzięli działacze Partii Razem. Lider ugrupowania - Adrian Zandberg - dodał, że reforma spowoduje chaos w szkołach, za co zapłacą dzieci.
- To widzą rodzice, którzy chodzą na zebrania i tam się dowiadują, że nie wiadomo, czy ta szkoła będzie na jedną, dwie, czy trzy zmiany, ponieważ dyrektorzy nie są w stanie niczego przewidzieć - podkreślił.
Adrian Zandberg i Wanda Sobiborowicz zaznaczyli, że należy rozmawiać o zmianach w edukacji, ale nie należy przeprowadzać ich rewolucyjnie.
W sprawie referendum zbierane są podpisy. W kraju do tej pory - według ZNP - zebrano ich 400 tysięcy, natomiast do rejestracji referendum potrzeba jeszcze 100 tysięcy.
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada dodatkowo na 31 marca strajk w tych szkołach w regionie, które są przeciwne reformie. Szkolna "Solidarność" nie popiera protestu.