Rozmawiali o budowie domu całodobowej opieki dla osób przewlekle chorych w Opolu
O potrzebie powstania domu całodobowej opieki dla osób przewlekle chorych rozmawiano w Urzędzie Miasta Opola. Apeluje o to partia Zieloni.
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski spotkał się - w asyście naczelnika wydziału polityki społecznej - z delegacją zabiegających o tę inwestycję. Adam Pieszczuk z partii Zieloni, mówił na konferencji prasowej po spotkaniu o mieszanych uczuciach.
- Zrobiliśmy krok do przodu, skoro prezydent widzi potrzebę otwarcia takiej placówki, ale zabrakło konkretów - dodaje, przekonując, że dom całodobowej opieki jest też w interesie ratusza. - Prezydent zaniepokoił nas jednak trochę, bo myśleliśmy, że przyjdzie do nas z konkretami. Złożyliśmy pismo w sierpniu, więc od tego czasu można było sporo pójść do przodu i rozeznać sytuację. Nie zrobiono natomiast nic. Zaskoczyło mnie negatywnie, że my musimy instruować służby prezydenta, jak robić takie rzeczy.
Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy prezydenta Wiśniewskiego, zapewnia o chęciach ratusza co do wyjścia naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych. - Pan Pieszczuk złożył dziś petycję z pięcioma postulatami - dodaje.
- To nie działa na zasadzie: dzisiaj petycja, dzisiaj od razu odnosimy się do niej, budujemy dom i przygotowujemy cegłówki. Dzisiaj dostaliśmy pismo i już we wstępnych analizach widzimy, że nie wszystkie postulaty są zgodne z prawem. Mam na myśli między innymi punkt drugi, mówiący o 90% dofinansowania usług opiekuńczych – ustawa zabrania tego. Przede wszystkim musimy przeanalizować postulaty, a później odniesiemy się do nich - odpowiada.
Na spotkaniu Pieszczuk mówił też o potrzebie zwiększenia liczby busów, służących do specjalistycznego transportu osób z niepełnosprawnością. W tej sprawie również nie było konkretnych ustaleń.
- Zrobiliśmy krok do przodu, skoro prezydent widzi potrzebę otwarcia takiej placówki, ale zabrakło konkretów - dodaje, przekonując, że dom całodobowej opieki jest też w interesie ratusza. - Prezydent zaniepokoił nas jednak trochę, bo myśleliśmy, że przyjdzie do nas z konkretami. Złożyliśmy pismo w sierpniu, więc od tego czasu można było sporo pójść do przodu i rozeznać sytuację. Nie zrobiono natomiast nic. Zaskoczyło mnie negatywnie, że my musimy instruować służby prezydenta, jak robić takie rzeczy.
Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy prezydenta Wiśniewskiego, zapewnia o chęciach ratusza co do wyjścia naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych. - Pan Pieszczuk złożył dziś petycję z pięcioma postulatami - dodaje.
- To nie działa na zasadzie: dzisiaj petycja, dzisiaj od razu odnosimy się do niej, budujemy dom i przygotowujemy cegłówki. Dzisiaj dostaliśmy pismo i już we wstępnych analizach widzimy, że nie wszystkie postulaty są zgodne z prawem. Mam na myśli między innymi punkt drugi, mówiący o 90% dofinansowania usług opiekuńczych – ustawa zabrania tego. Przede wszystkim musimy przeanalizować postulaty, a później odniesiemy się do nich - odpowiada.
Na spotkaniu Pieszczuk mówił też o potrzebie zwiększenia liczby busów, służących do specjalistycznego transportu osób z niepełnosprawnością. W tej sprawie również nie było konkretnych ustaleń.