Ukradł portfel w restauracji. Przekonywał, że to żart
Ukradł portfel, a po zatrzymaniu tłumaczył, że to... głupi żart. Dyżurny policji w Opolu dostał informację o kradzieży, do której miało dojść w jednej z restauracji.
Funkcjonariusze ustalili na miejscu, że ktoś wykorzystał chwilę nieuwagi jednego z klientów i zabrał portfel leżący na stoliku. - W środku było 600 złotych i dokumenty - mówi aspirant sztabowy Monika Mrugała z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Już kilkanaście minut po tym zdarzeniu policjanci z prewencji zatrzymali na ulicy mężczyznę mogącego mieć związek z tą kradzieżą. Ich podejrzenia szybko potwierdziły się, bo znaleźli przy nim skradziony portfel. 44-letni mieszkaniec Opola miał w chwili zatrzymania ponad promil alkoholu w organizmie - dodaje.
44-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Za takie przestępstwo grozi kara do pięciu lat więzienia.
- Już kilkanaście minut po tym zdarzeniu policjanci z prewencji zatrzymali na ulicy mężczyznę mogącego mieć związek z tą kradzieżą. Ich podejrzenia szybko potwierdziły się, bo znaleźli przy nim skradziony portfel. 44-letni mieszkaniec Opola miał w chwili zatrzymania ponad promil alkoholu w organizmie - dodaje.
44-letni mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Za takie przestępstwo grozi kara do pięciu lat więzienia.