Pobicie w centrum Opola. Czy serce miasta jest dziś bezpieczną okolicą?
Czy ścisłe centrum Opola jest coraz bardziej niebezpieczne? Do redakcji Radia Opole zgłosił się Tomasz Parasiewicz, który wczoraj (29.01) wcześnie rano został pobity na ulicy Franciszkańskiej, gdy wracał z pracy do domu.
Poszkodowany mówi, że trzech mężczyzn szło z naprzeciwka, a kiedy byli bardzo blisko, jeden z nich przesunął się celowo w bok. - Chciał koniecznie zderzyć się barkami i tak właśnie było - opowiada Parasiewicz.
- Obróciło mnie to, a jeden z nich stwierdził, że rozpycham się. Dostałem pięścią w twarz, upadłem i wtedy zaczęli mnie kopać. Człowiek chce obronić się automatycznie, więc zwinąłem się i starałem się jak najszybciej odczołgać – uciec z tego miejsca. Miałem szczęście, że drzwi klatki schodowej nie były zamknięte i nie musiałem wpisywać kodu – mówi.
Poszkodowany doznał między innymi obrażeń głowy i stracił zęba.
Aspirant sztabowy Monika Mrugała z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu potwierdza zgłoszenie o pobiciu.
- Do policjantów z pierwszego komisariatu zgłosił się pokrzywdzony. 44-letni mężczyzna poinformował, że został pobity przez grupę osób w centrum miasta. W tej chwili wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia. Ustalamy, kto jest odpowiedzialny za to pobicie i prowadzimy postępowanie w sprawie - dodaje.
Dodajmy, że nie wiadomo jeszcze, czy zdarzenie zostało zarejestrowane przez monitoring miejski lub kamery umieszczone w pobliskich lokalach. Zdaniem Parasiewicza, napastnicy mieli około 18-25 lat.
- Obróciło mnie to, a jeden z nich stwierdził, że rozpycham się. Dostałem pięścią w twarz, upadłem i wtedy zaczęli mnie kopać. Człowiek chce obronić się automatycznie, więc zwinąłem się i starałem się jak najszybciej odczołgać – uciec z tego miejsca. Miałem szczęście, że drzwi klatki schodowej nie były zamknięte i nie musiałem wpisywać kodu – mówi.
Poszkodowany doznał między innymi obrażeń głowy i stracił zęba.
Aspirant sztabowy Monika Mrugała z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu potwierdza zgłoszenie o pobiciu.
- Do policjantów z pierwszego komisariatu zgłosił się pokrzywdzony. 44-letni mężczyzna poinformował, że został pobity przez grupę osób w centrum miasta. W tej chwili wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia. Ustalamy, kto jest odpowiedzialny za to pobicie i prowadzimy postępowanie w sprawie - dodaje.
Dodajmy, że nie wiadomo jeszcze, czy zdarzenie zostało zarejestrowane przez monitoring miejski lub kamery umieszczone w pobliskich lokalach. Zdaniem Parasiewicza, napastnicy mieli około 18-25 lat.