BILANS 2016 Caritas górą
To nie było ukochane przedsięwzięcie opolskich VIP-ów. Bo kto to widział, żeby w samym centrum Opola, kilkadziesiąt metrów od rynku, na ulicy, przy której działa kilka popularnych (w tym parę ekskluzywnych) restauracji, zbudować łaźnię dla bezdomnych? Nic dziwnego więc, że pomysł nie zyskał specjalnego wsparcia urzędników. Ale ks. Arnold Drechsler, dyrektor opolskiej Caritas i jego pomysłodawca, potrafi postawić na swoim.
Co więcej, ks. Drechsler otwarcie twierdził, że taka lokalizacja (naturalna także z tej przyczyny, że właśnie tam Caritas ma swój budynek) nawet mu się podoba, bo zadowolonym z siebie, zdrowym i bogatym mieszczuchom dobrze zrobi, jak spotkają na ulicy kogoś, kto nie ma dachu nad głową. Nie pomogli urzędnicy, pomogli darczyńcy, w tym dzieciaki, które w ramach wielkanocnej zbiórki uzbierały do tekturowych puszek pierwsze 70 tysięcy złotych. W sumie łaźnia kosztowała 320 tysięcy.
Szef opolskiej Caritas mówił na naszej antenie, że bezdomni także zasługują na odrobinę normalności, która przecież żadnym luksusem nie jest, dlatego powinni mieć możliwość wykąpania się, zmiany ubrania (tu problemu nie ma, bo podobno do Caritas niemal codziennie trafia około 40 kilogramów używanej odzieży) a nawet ostrzyżenia. Tę ostatnią usługę świadczy uchodźca z Syrii.
Na koniec warto dodać, że za łaźnię trochę się władzom miasta dostało. Partia Razem, która reklamuje się tym, że zawsze jest po stronie biednych i prześladowanych (dlatego opolski rzecznik partii Michał Pytlik przyłączył się do głodujących w Dobrzeniu), wykorzystała łaźnię, żeby dopiec ratuszowi. Na konferencji prasowej opolskie "razemki" oburzały się, że miasto zwalnia z podatków chińskiego inwestora (w domyśle: przyszłego wyzyskiwacza płacącego zapewne głodowe pensje) a nie chciało się dołożyć do łaźni dla bezdomnych.
Szef opolskiej Caritas mówił na naszej antenie, że bezdomni także zasługują na odrobinę normalności, która przecież żadnym luksusem nie jest, dlatego powinni mieć możliwość wykąpania się, zmiany ubrania (tu problemu nie ma, bo podobno do Caritas niemal codziennie trafia około 40 kilogramów używanej odzieży) a nawet ostrzyżenia. Tę ostatnią usługę świadczy uchodźca z Syrii.
Na koniec warto dodać, że za łaźnię trochę się władzom miasta dostało. Partia Razem, która reklamuje się tym, że zawsze jest po stronie biednych i prześladowanych (dlatego opolski rzecznik partii Michał Pytlik przyłączył się do głodujących w Dobrzeniu), wykorzystała łaźnię, żeby dopiec ratuszowi. Na konferencji prasowej opolskie "razemki" oburzały się, że miasto zwalnia z podatków chińskiego inwestora (w domyśle: przyszłego wyzyskiwacza płacącego zapewne głodowe pensje) a nie chciało się dołożyć do łaźni dla bezdomnych.