Zdaniem personelu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu, zainteresowanie akcją było dość duże, ale zapotrzebowanie na krew nie ma granic.

- Potrzebujemy nowych dawców, bo wiele osób odwiedza nas nieregularnie - ocenia pielęgniarka Edyta Suder. - Cały czas napływają nowe twarze, ale później brakuje systematyczności oddawania krwi. Wielu młodych decyduje się na to, chyba tylko wtedy, gdy jesteśmy na wyjeździe, na przykład w ich szkole. Nie fatygują się jednak do stacji. Sporadycznie trafiają się dawcy, którzy mieli styczność z deficytem krwi i przychodzą konsekwentnie – dodaje.

Współorganizatorem dzisiejszej zbiórki krwi była Izba Celna w Opolu.