Organizatorzy nazwali akcję "blokadą prywatnej elektrowni Patryka Jakiego". - Nie chodzi o paraliżowanie ruchu, bo chcemy rozdawać ulotki z informacjami o działalności opolskiego wiceministra sprawiedliwości - mówi Rafał Kampa, jeden z liderów protestujących.

- Chcemy uświadomić ludziom, jak Patryk Jaki przez cały czas okłamuje nas i jak oszukał rząd w związku z powiększeniem Opola, bo z naszych informacji wynika, że właśnie on wprowadził ten temat pod obrady. To Patryk Jaki wyszedł dumny po ogłoszeniu rozporządzenia, że wielkie Opole stało się faktem. Chcemy uświadomić ludziom, na kogo głosowali i kto został w Polsce wiceministrem sprawiedliwości, działając w taki sposób - dodaje.

Kampa przekonuje, że gmina Dobrzeń Wielki jest w stanie przekazać dochody z podatków płaconych przez Elektrownię Opole urzędowi marszałkowskiemu. - Wtedy naprawdę zyskałby cały region, a nie tylko stolica Opolszczyzny - zaznacza.