Pijany kierowca i pasażerowie bez pasów. W dodatku jeden z nich jechał na pace busa. To nowe informacje w sprawie tragedii w Brzegu
Przypomnijmy: w piątek na ulicy Małujowickiej kierujący autem dostawczym wypadł z trasy i uderzył w betonowy słup. Jeden z pasażerów wypadł przez przednią szybę auta. Zginął na miejscu. Kierowca auta był kompletnie pijany, miał blisko 3 promile alkoholu. W trakcie policyjnych czynności okazało się, że jedna z czterech osób znajdujących się w busie podróżowała na pace.
- Po przeprowadzeniu wszystkich naszych działań na miejscu okazało się, że jeden z mężczyzn, który jechał tym busem, siedział na pace ładunkowej. Z kolei pasażer, który zginął, siedział w kabinie obok kierowcy. Wszystkie osoby, które podróżowały autem dostawczym, jechały bez zapiętych pasów – mówi Patrycja Kaszuba, rzecznik brzeskiej policji.
Funkcjonariuszka dodaje, że kierowca został wczoraj przesłuchany. Dziś zostanie doprowadzony do sądu, prokuratura chce, aby zastosować wobec niego areszt tymczasowy.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym 34-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia.
Funkcjonariuszka dodaje, że kierowca został wczoraj przesłuchany. Dziś zostanie doprowadzony do sądu, prokuratura chce, aby zastosować wobec niego areszt tymczasowy.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym 34-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia.