Czy nad prudnickim szpitalem przestanie ciążyć fatum roszad na kierowniczych stanowiskach?
Brak standaryzacji szpitala oraz częste zmiany jego kierownictwa to największe bolączki Prudnickiego Centrum Medycznego. Ta spółka zarządza lecznicą, a jej właścicielem jest powiat. Niepokój samorządowców wywołują trwające w Ministerstwie Zdrowia prace nad utworzeniem tzw. sieci szpitali.
Zakwalifikowane do niej lecznice będą finansowane z publicznych pieniędzy.
- Szpitale w Prudniku i Głubczycach startowały z tej samej pozycji – porównuje mieszkający w Prudniku senator Jerzy Czerwiński. – Za oba odpowiedzialne są powiaty podobne, co do wielkości. Jakoś Głubczyce dają sobie radę. Wypełniają kryteria związane z przystosowaniem szpitali do dalszego działania, a z Prudnikiem mamy problemy. Często zmieniają się władze w tej spółce - dodaje.
W ostatnich latach fiaskiem zakończyły się starania powiatu dotyczące pozyskania dla szpitala strategicznego inwestora.
- Rzeczywiście niektóre nasze działania nie były skuteczne – przyznaje starosta Prudnicki Radosław Roszkowski. – Pewne niefortunne decyzje podjęte kilka lat temu spowodowały wstrzymanie rozwoju szpitala. Cieszę się, że wreszcie jest zarząd spółki, który bardzo rzetelnie stara się szukać rozwiązań problemów. Jestem przekonany, że prudnicki szpital znajdzie się w planowanej sieci szpitali - dodaje.
PCM ma piątego w ciągu czterech lat prezesa. Od września jest nim Wiesława Gajewska, która publicznie nie przedstawiła jeszcze pomysłu na rozwój szpitala. Jej czterech poprzedników odeszło z Prudnika składając rezygnację.
- Szpitale w Prudniku i Głubczycach startowały z tej samej pozycji – porównuje mieszkający w Prudniku senator Jerzy Czerwiński. – Za oba odpowiedzialne są powiaty podobne, co do wielkości. Jakoś Głubczyce dają sobie radę. Wypełniają kryteria związane z przystosowaniem szpitali do dalszego działania, a z Prudnikiem mamy problemy. Często zmieniają się władze w tej spółce - dodaje.
W ostatnich latach fiaskiem zakończyły się starania powiatu dotyczące pozyskania dla szpitala strategicznego inwestora.
- Rzeczywiście niektóre nasze działania nie były skuteczne – przyznaje starosta Prudnicki Radosław Roszkowski. – Pewne niefortunne decyzje podjęte kilka lat temu spowodowały wstrzymanie rozwoju szpitala. Cieszę się, że wreszcie jest zarząd spółki, który bardzo rzetelnie stara się szukać rozwiązań problemów. Jestem przekonany, że prudnicki szpital znajdzie się w planowanej sieci szpitali - dodaje.
PCM ma piątego w ciągu czterech lat prezesa. Od września jest nim Wiesława Gajewska, która publicznie nie przedstawiła jeszcze pomysłu na rozwój szpitala. Jej czterech poprzedników odeszło z Prudnika składając rezygnację.