Krapkowicki sanepid ostrzega przed ryzykiem zakażenia żółtaczką typu C
Edukują i ostrzegają przed wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Krapkowicki sanepid rozpoczął profilaktyczną akcję kierowaną do pracowników salonów fryzjerskich, kosmetycznych i studiów tatuażu, ale też do ich klientów.
W powiecie krapkowickim działa łącznie 96 punktów, gdzie istnieje ryzyko skaleczenia podczas wykonywanych zabiegów, a żółtaczką typu C można zarazić się przez krew.
- Kluczową zasadą są czyste dłonie - mówi Kazimierz Łukawiecki, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Krapkowicach. - Jeżeli już doszło do zranienia, nie można go bagatelizować czy udawać, że nic się nie stało, bo trzeba to od razu zdezynfekować. W przypadku zacięcia skóry klienta lub pracownika salonu konieczna jest też sterylizacja narzędzia. Poza tym należy stosować jednorazowe rękawiczki ochronne - zwraca uwagę.
Do wszystkich 96 potencjalnie ryzykownych punktów trafiły listy z zasadami higieny i odesłanie do strony internetowej sanepidu.
Dyrektor Łukawiecki dodaje, że około 200 tysięcy Polaków nie jest świadomych nosicielstwa wirusowego zapalenia wątroby typu C. - Ono ujawnia się nagle, skutkując marskością wątroby lub nowotworem - ostrzega.
- Kluczową zasadą są czyste dłonie - mówi Kazimierz Łukawiecki, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Krapkowicach. - Jeżeli już doszło do zranienia, nie można go bagatelizować czy udawać, że nic się nie stało, bo trzeba to od razu zdezynfekować. W przypadku zacięcia skóry klienta lub pracownika salonu konieczna jest też sterylizacja narzędzia. Poza tym należy stosować jednorazowe rękawiczki ochronne - zwraca uwagę.
Do wszystkich 96 potencjalnie ryzykownych punktów trafiły listy z zasadami higieny i odesłanie do strony internetowej sanepidu.
Dyrektor Łukawiecki dodaje, że około 200 tysięcy Polaków nie jest świadomych nosicielstwa wirusowego zapalenia wątroby typu C. - Ono ujawnia się nagle, skutkując marskością wątroby lub nowotworem - ostrzega.