W Bliszczycach dziękowano za błogosławionego z opolskiej ziemi
Biskupi opolscy i gliwiccy przewodniczyli dziś mszy świętej dziękczynnej za beatyfikację pochodzącego z Bliszczyc koło Branic błogosławionego księdza Alfonsa Trackiego. Męczennik został wyniesiony na ołtarze 5 listopada w Shkodre w Albanii.
Dziś (12.11) wspomniano błogosławionego w jego rodzinnej parafii. Jak twierdzi ordynariusz opolski, bp Andrzej Czaja, sobotnia uroczystość ma nam uświadomić, jak ważne jest dążenie człowieka do świętości.
- Ten dzisiejszy dzień nas mobilizuje, abyśmy zapoznali się z życiem i posługą błogosławionego ks. Alfonsa, jednocześnie dostrzegli w nim potencjał dla swojego życia, aby zaczerpnąć pewne natchnienia do własnej egzystencji - uważa bp Andrzej Czaja. - Mamy kolejnego potężnego orędownika, błogosławionego naszej ziemi Śląska Opolskiego, więc jak tu się nie cieszyć - twierdzi.
Jednocześnie ordynariusz diecezji zachęca, by powrócić do czasów, gdy w małych Bliszczycach przebywał błogosławiony ks. Alfons Tracki.
- Myślę, że na niego wpływała postawa świętobliwego biskupa Józefa Marcina Nathana, bo już wtedy tutaj był i od samego początku dał się poznać jako bardzo zaangażowany w posługę z młodzieżą, choćby przy różnych teatrzykach, które organizował - co przekazują nam kroniki. Zobaczymy, czy ks. Alfons Tracki nam też nie uprosi łaski drugiego błogosławionego na tej ziemi, pozostawiamy to boskiej opatrzności - dodaje.
Ks. Alfons Tracki został w 1946 roku skazany w Albanii na karę śmierci za działalność antykomunistyczną i współpracę z okupantem. Cała jego wina jednak polegała na udzieleniu sakramentu chorych jednemu z młodych parafian, rannemu w walce z komunistami. Nie wiadomo, gdzie został pochowany. Błogosławiony Alfons Tracki został beatyfikowany z grupą innych 37 księży, którzy zostali zamordowani w komunistycznej Albanii od 1945 do 1974 roku.
- Ten dzisiejszy dzień nas mobilizuje, abyśmy zapoznali się z życiem i posługą błogosławionego ks. Alfonsa, jednocześnie dostrzegli w nim potencjał dla swojego życia, aby zaczerpnąć pewne natchnienia do własnej egzystencji - uważa bp Andrzej Czaja. - Mamy kolejnego potężnego orędownika, błogosławionego naszej ziemi Śląska Opolskiego, więc jak tu się nie cieszyć - twierdzi.
Jednocześnie ordynariusz diecezji zachęca, by powrócić do czasów, gdy w małych Bliszczycach przebywał błogosławiony ks. Alfons Tracki.
- Myślę, że na niego wpływała postawa świętobliwego biskupa Józefa Marcina Nathana, bo już wtedy tutaj był i od samego początku dał się poznać jako bardzo zaangażowany w posługę z młodzieżą, choćby przy różnych teatrzykach, które organizował - co przekazują nam kroniki. Zobaczymy, czy ks. Alfons Tracki nam też nie uprosi łaski drugiego błogosławionego na tej ziemi, pozostawiamy to boskiej opatrzności - dodaje.
Ks. Alfons Tracki został w 1946 roku skazany w Albanii na karę śmierci za działalność antykomunistyczną i współpracę z okupantem. Cała jego wina jednak polegała na udzieleniu sakramentu chorych jednemu z młodych parafian, rannemu w walce z komunistami. Nie wiadomo, gdzie został pochowany. Błogosławiony Alfons Tracki został beatyfikowany z grupą innych 37 księży, którzy zostali zamordowani w komunistycznej Albanii od 1945 do 1974 roku.