Tony śmieci! Nielegalne wysypisko koło Głuchołaz
Śmierdzący problem w Konradowie koło Głuchołaz. Do jednego z zakładów przyjeżdżają samochody przywożące różnego rodzaju odpady. Proceder trwa już długi czas, a nadal nie udało się zatrzymać odpowiedzialnego za stworzenie nielegalnego wysypiska.
- Skala tego zjawiska jest przerażająca - twierdzi Tomasz Dziedziński, komendant głuchołaskiej straży miejskiej. - Są to góry śmieci komunalnych, o ile można tak wywnioskować ze zdjęć. Powiadomiliśmy instytucje, które mogą się sprawą zająć, i które - mam nadzieję - pomogą: prokuraturę, ochronę środowiska w Opolu i stację sanitarno-epidemiologiczną w Nysie.
We wspomnianym miejscu znajdują się setki, jeśli nie tysiące ton odpadów. Sprawę bada prudnicka prokuratura. Co ciekawe, korespondencja, która została wysłana do firmy zarządzającej terenem powraca, co może oznaczać, że po prostu nie istnieje.