Stowarzyszenie doprowadziło do odwołania członka zarządu powiatu
Damian Szepelawy nie jest już członkiem Zarządu Powiatu Prudnickiego. Odwołała go rada tego powiatu. Jeszcze pod koniec maja z takim wnioskiem wystąpiło Stowarzyszenia Prudniczanie. Szepelawemu zarzucono, że zasiadając w zarządzie powiatu był też koordynatorem oddziału ratownictwa w Prudnickim Centrum Medycznym. Mogło to wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność, gdyż spółka ta należy do powiatu.
- Kilka miesięcy zajęło dogłębne zbadanie tej sprawy – wyjaśnia starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – W opinii naszych radców prawnych doszło do naruszenia prawa przy wyborze tego pana w grudniu 2014 roku. Rzeczywiście nie mógł on wówczas łączyć pracy w spółce PCM z funkcją członka zarządu. W związku z tym zmuszony byłem taki wniosek o odwołanie do rady powiatu złożyć.
Sprawą tą zajmowała się też Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Prudnickiego, która stwierdziła jednak, że nie jest to w jej kompetencjach. Wybrany z listy Platformy Obywatelskiej Damian Szepelawy nie ma sobie nic do zarzucenia. W ubiegłym roku zmienił pracodawcę. Natomiast Stowarzyszenie Prudniczanie domaga się też, aby zrzekł się mandatu radnego i zwrócił pieniądze, które pobrał, gdy był członkiem zarządu powiatu.
Sprawą tą zajmowała się też Komisja Rewizyjna Rady Powiatu Prudnickiego, która stwierdziła jednak, że nie jest to w jej kompetencjach. Wybrany z listy Platformy Obywatelskiej Damian Szepelawy nie ma sobie nic do zarzucenia. W ubiegłym roku zmienił pracodawcę. Natomiast Stowarzyszenie Prudniczanie domaga się też, aby zrzekł się mandatu radnego i zwrócił pieniądze, które pobrał, gdy był członkiem zarządu powiatu.