Opole upamiętni 77. rocznicę napaści sowieckiej na Polskę z 17 września 1939 roku
Z tej okazji w stolicy regionu odbędą się jutro (17.09) uroczystości upamiętniające ofiary tego wydarzenia. Rozpocznie je o godz. 16:00 msza święta w opolskiej katedrze. Następnie uczestnicy przemaszerują spod katedry przed ratusz.
- Odśpiewany zostanie hymn państwowy, zaplanowano apel pamięci, oddana zostanie salwa honorowa - powiedział dziś (16.09) w rozmowie W cztery oczy Ryszard Szram, pełnomocnik wojewody opolskiego ds. organizacji społecznych i pozarządowych oraz szef Klubu "Gazety Polskiej" w Opolu.
- W godny sposób chcemy upamiętnić te wydarzenia, a więc przy udziale wojskowej asysty honorowej i żołnierzy z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. Będzie też orkiestra zakładów Górażdże, poczty sztandarowe, kombatanci i młodzież z opolskich szkół - głównie ponadgimnazjalnych - mówi Ryszard Szram.
- Uderzenie Armii Radzieckiej na Polskę 17 września 1939 roku było dla Polski dużym zaskoczeniem - mówił w Poglądach i Osądach Piotr Pałys historyk z Instytutu Śląskiego w Opolu.
Świadczyć ma o tym choćby decyzja marszałka Rydza Śmigłego, który wydał dyrektywę, aby polskie oddziały natrafiające na Rosjan nie podejmowały walki, o ile nie dojdzie do próby ich rozbrojenia.
- To była tragiczna decyzja, spowodowała totalny mętlik w szeregach wojskowych. Część żołnierzy i oficerów faktycznie próbowała tę dyrektywę wykonywać i wiadomo jak się te negocjacje z Rosjanami kończyły. Już wtedy dokonywano zbrodni wojennych. Wiadomo także co się później stało z polskimi oficerami - mówi Piotr Pałys.
Nie wszyscy jednak zastosowali się do dyrektywy marszałka Rydza Śmigłego. Granicy Polski strzegły jednostki korpusu ochrony pogranicza. Ponadto formowały się jednostki, które podejmowały walkę z sowietami. Były to zarówno oddziały regularnej armii, choćby generała Franciszka Kleeberga, ale także oddziały partyzanckie złożone z ochotników.
- W godny sposób chcemy upamiętnić te wydarzenia, a więc przy udziale wojskowej asysty honorowej i żołnierzy z 10. Opolskiej Brygady Logistycznej. Będzie też orkiestra zakładów Górażdże, poczty sztandarowe, kombatanci i młodzież z opolskich szkół - głównie ponadgimnazjalnych - mówi Ryszard Szram.
- Uderzenie Armii Radzieckiej na Polskę 17 września 1939 roku było dla Polski dużym zaskoczeniem - mówił w Poglądach i Osądach Piotr Pałys historyk z Instytutu Śląskiego w Opolu.
Świadczyć ma o tym choćby decyzja marszałka Rydza Śmigłego, który wydał dyrektywę, aby polskie oddziały natrafiające na Rosjan nie podejmowały walki, o ile nie dojdzie do próby ich rozbrojenia.
- To była tragiczna decyzja, spowodowała totalny mętlik w szeregach wojskowych. Część żołnierzy i oficerów faktycznie próbowała tę dyrektywę wykonywać i wiadomo jak się te negocjacje z Rosjanami kończyły. Już wtedy dokonywano zbrodni wojennych. Wiadomo także co się później stało z polskimi oficerami - mówi Piotr Pałys.
Nie wszyscy jednak zastosowali się do dyrektywy marszałka Rydza Śmigłego. Granicy Polski strzegły jednostki korpusu ochrony pogranicza. Ponadto formowały się jednostki, które podejmowały walkę z sowietami. Były to zarówno oddziały regularnej armii, choćby generała Franciszka Kleeberga, ale także oddziały partyzanckie złożone z ochotników.