[FOTO] Ozimek kontynuuje II Święto Mostu i Żeliwa - pochód, pokazy i biesiada
Barwny korowód historyczny, inscenizacja teatralna, piec dymarski i biesiada - w Ozimku zorganizowano II Święto Mostu i Żeliwa.
Po 13:00 rozpoczęło się nabożeństwo ekumeniczne w miejscowym kościele ewangelickim, a później obchody przeniosły się w bezpośrednie sąsiedztwo mostu z 1827 roku.
Stowarzyszenie Doliny Małej Panwi zadbało o kolorowe stroje z czasów połowy XVIII wieku, kiedy to w Ozimku powstawała huta żelaza.
Państwo Marek i Brygida Głąb mówią, że ich zainteresowanie dawnymi czasami wynika z poznania historii samego mostu oraz huty. - Okazało się, że historia naszej miejscowości nie jest taka banalna. Mamy na myśli okoliczności powstania huty i sposób jej działania. Tutaj jest specyficzne miejsce, bo mieszają się różne kultury – przekonuje pan Marek.
- W ramach stowarzyszenia robimy wykłady historyczne. Przychodzi sporo osób, ale widzimy mały odsetek młodego pokolenia – dodaje pani Brygida.
Dużym zainteresowaniem cieszy się pokazowy warsztat kowala. Janusz Sawicz, zajmujący się tym fachem od 15 lat, przekonuje, że praca daje wiele satysfakcji z powodu wciąż nowych wyzwań. - Kiedyś młody adept w pierwszym roku zdobywał tężyznę fizyczną i jedynie przyglądał się pracy kowala, a dziś jest inaczej.
- Precyzja, skupienie i cierpliwość były pierwszym rokiem pracy i tam następowała weryfikacja kandydatów. Osoby teraz trafiające na warsztat chciałyby nauczyć się wszystkiego od razu. Często zdarza się, że po kilku godzinach ktoś mówi „to zbyt ciężka praca”. Samo rozpalenie ognia, utrzymanie temperatury, dobór młotków czy kleszczy – nikt nie jest w stanie nauczyć się tego w tydzień lub dwa - tłumaczy.
Dzisiejsza część obchodów potrwa do północy, natomiast jutrzejsze (11.09) wydarzenia przy moście rozpoczną się około 12:00.
Radio Opole jest patronem medialnym tej imprezy.
Stowarzyszenie Doliny Małej Panwi zadbało o kolorowe stroje z czasów połowy XVIII wieku, kiedy to w Ozimku powstawała huta żelaza.
Państwo Marek i Brygida Głąb mówią, że ich zainteresowanie dawnymi czasami wynika z poznania historii samego mostu oraz huty. - Okazało się, że historia naszej miejscowości nie jest taka banalna. Mamy na myśli okoliczności powstania huty i sposób jej działania. Tutaj jest specyficzne miejsce, bo mieszają się różne kultury – przekonuje pan Marek.
- W ramach stowarzyszenia robimy wykłady historyczne. Przychodzi sporo osób, ale widzimy mały odsetek młodego pokolenia – dodaje pani Brygida.
Dużym zainteresowaniem cieszy się pokazowy warsztat kowala. Janusz Sawicz, zajmujący się tym fachem od 15 lat, przekonuje, że praca daje wiele satysfakcji z powodu wciąż nowych wyzwań. - Kiedyś młody adept w pierwszym roku zdobywał tężyznę fizyczną i jedynie przyglądał się pracy kowala, a dziś jest inaczej.
- Precyzja, skupienie i cierpliwość były pierwszym rokiem pracy i tam następowała weryfikacja kandydatów. Osoby teraz trafiające na warsztat chciałyby nauczyć się wszystkiego od razu. Często zdarza się, że po kilku godzinach ktoś mówi „to zbyt ciężka praca”. Samo rozpalenie ognia, utrzymanie temperatury, dobór młotków czy kleszczy – nikt nie jest w stanie nauczyć się tego w tydzień lub dwa - tłumaczy.
Dzisiejsza część obchodów potrwa do północy, natomiast jutrzejsze (11.09) wydarzenia przy moście rozpoczną się około 12:00.
Radio Opole jest patronem medialnym tej imprezy.