Zgubione fanty czekają na właścicieli. Ale tylko te wartościowe
Na palcach dwóch rąk policzyć można zasoby Biura Rzeczy Znalezionych przy opolskim magistracie. Czasy magazynów zawalonych zniszczonymi teczkami czy połamanymi parasolami odeszły w niepamięć wraz z ubiegłoroczną zmianą przepisów.
- Stare zasoby przekazano na rzecz skarbu państwa. Dziś przyjmujemy tylko rzeczy o wartości powyżej 100 złotych - informuje Agnieszka Luboch z opolskiego ratusza.
- Po prostu nie działamy na zasadzie śmietnika, który przyjmuje wszystko co kto znajdzie na ulicy. Tyko faktycznie są to rzeczy, które mają jakąś wartość, są sprawne, cenne i ktoś na pewno po nie przyjdzie. Nie na przykład stara, rozwalona parasolka, czy brudna, rozpruta para rękawiczek. Takich rzeczy nie przyjmujemy - mówi Luboch.
Uczciwy znalazca oddając czyjąś zgubę do biura może domagać się od właściciela wypłacenia znaleźnego w wysokości 10% wartości.
- Wycenę przedmiotu opracowujemy sami - dodaje Luboch.
- Często opieramy się na różnego rodzaju portalach aukcyjnych, czy różnego rodzaju sklepach internetowych, jeśli chodzi o rowery, by znaleźć dany model, sprawdzić jaka jest wartość - mówi Luboch.
Na stanie opolskiego biura jest dziś kilka rowerów i telefonów komórkowych oraz pieniądze, przechowywane na depozycie bankowym, w sumie kilka tysięcy złotych. Poszukujący zguby opolanie mogą zgłaszać się do kancelarii ogólnej w ratuszu.
- Po prostu nie działamy na zasadzie śmietnika, który przyjmuje wszystko co kto znajdzie na ulicy. Tyko faktycznie są to rzeczy, które mają jakąś wartość, są sprawne, cenne i ktoś na pewno po nie przyjdzie. Nie na przykład stara, rozwalona parasolka, czy brudna, rozpruta para rękawiczek. Takich rzeczy nie przyjmujemy - mówi Luboch.
Uczciwy znalazca oddając czyjąś zgubę do biura może domagać się od właściciela wypłacenia znaleźnego w wysokości 10% wartości.
- Wycenę przedmiotu opracowujemy sami - dodaje Luboch.
- Często opieramy się na różnego rodzaju portalach aukcyjnych, czy różnego rodzaju sklepach internetowych, jeśli chodzi o rowery, by znaleźć dany model, sprawdzić jaka jest wartość - mówi Luboch.
Na stanie opolskiego biura jest dziś kilka rowerów i telefonów komórkowych oraz pieniądze, przechowywane na depozycie bankowym, w sumie kilka tysięcy złotych. Poszukujący zguby opolanie mogą zgłaszać się do kancelarii ogólnej w ratuszu.